Miłość?

174 8 2
                                    

Strzasnęłam jednymi drzwiami a później drugimi, zastałam Sherlocka w salonie stojącego do mnie tyłem wraz z cygarem zapewne Black Shark ulubiony rodzaj nikotyny detektywa.

-Wiedziałeś o nim!-krzyknęłam ale nie odpowiedział stanęłam bliżej i znów wypowiedziałam te słowa, ale znów nic złapałam go za wiodra i z siłą jaką miałam obróciłam go tak żeby patrzył prosto na mnie i powtórzyłam znów te słowa ale już z łzami w oczach.

-Nie daj się ponieść emocją-powiedział i wyminął mnie idąc do kuchni.

-Tylko tyle mi powiesz! mój ojciec może walczyć o życie a ty gadasz o emocjach!

-Zbadali go to tylko zwykły zawał, ale spokojnie żyje.

-Obiecałeś chronić moją rodzinę.

-Nie! obiecałem że ciebie będę chronić nie ich w tym twego ojca.

-Jeżeli umrze to...

-Nie umrze spokojnie-odparł.

Nic nie powiedziałam tylko podeszłam do niego I przytuliłam się, a on mnie ale po chwili, znów nasze usta spotkały się tym razem on mnie pocałował, a ja oddałam się w jego ręce. Odłożył tytoń i wziął mnie na ręce kierując się w stronę jego pokoju, nie jestem jeszcze gotowa na tak odważny krok ale potrzebuję kogoś nawet jeśli będę musiała mieć swój pierwszy raz za sobą. Usiadł na łóżku, a ja na jego kolanach dalej się całując, czułam jak jego ręce szukają sznurka by rozwiązać mój gorset a moje ręce były wplątane w jego włosy. Gdy brunet już zaczął pociągać za sznurek od gorsetu usłyszeliśmy wchodzenie do pokoju i był to nikt inny jak Iren Adler.

-Sherlock! gdzie jeste... przepraszam że wam przeszkodziłam.

Nic nie odpowiedzieliśmy a ona wyszła tylko znów się pocałowaliśmy ale tym razem namiętnie ale przerwałam gdy rozwiązał mi cały gorset który spadł na podłogę.

-Coś nie tak?-spytał gdy usiadłam obok niego.

-Nie wszystko dobrze.

-Nie oszukasz mnie jestem detektywem i to najlepszym w całej Anglii i na świecie.

-Jak będzie teraz wyglądać nasza relacja?

-Hm?

-No w sensie takim... jak teraz.

-Zależy co do mnie czujesz.

-Nie wiem .

-Jak to nie wiesz? całujesz mnie i nie wiesz co czujesz-odparł bardzo zimnym tonem głosu którym się przeraziłam. Zawsze tak do mnie Mycroft mówił a nie on.

-Na to wygląda...chcę cię znów pokochać ale boję się że znów złamiesz mi serce.

-Jedyne serce jakie łamiesz to jest moje i doskonale o tym wiesz-powiedział I odwrócił wzrok w drugą stronę przez co przerwał nasz kontakt wzrokowy.

-Sherlock raz złamałeś mi serce drugi raz nie chcę tego przeżywać.

-Myślisz że jak się czuję że mnie wykorzystujesz!

-Nie wiem-odparłam ze skruchą w głosie.

-Więc właśnie!-krzyknął i wyszedł z pokoju zostawiając mnie samą z moimi przemyśleniami o uczuciach do niego.

You and Me: Zaufaj mi(Tom III)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz