21; Hidden Feelings

410 41 13
                                    

Lee Know podszedł do siedzącego na kanapie Hana i uklęknął przed nim, łapiąc jego dłonie.

— Hannie... — wyszeptał patrząc na młodszego błyszczącymi od łez oczami.

— Zostawię was — powiedział Chan i poszedł do pokoju, w którym znajdował się Felix z córką.

— Hyung...

— Tak, Sungie co się dzieje?

— Kocham cię — powiedział cicho, ale na tyle głośno by starszy mógł usłyszeć.

Minho zatkało.

— K-kochasz mnie? — powtórzył nie dowierzając.

A młodszy tylko pokiwał głową, rozpłakując się już całkowicie.

— Ah, Jisungie — powiedział i usiadł obok rapera, mocno go przytulając i pozwalając by młodszy się wypłakał.

— Przepraszam Hannie, przepraszam — wyszeptał tancerz, pozwalając swoim łzom spłynąć wzdłuż policzków — Niestety nie potrafię odwzajemnić twoich uczuć — dodał cicho, przez co młodszy wybuchł jeszcze głośniejszym płaczem.

— Czujesz coś Felixa prawda? — zapytał chłopak po chwili, wciąż będąc w ramionach Minho.

Lee natomiast nie odpowiedział, zastawiając się nad odpowiedzią.

Czy czuł coś do Felixa?

Z pewnością.

Ale czy to była miłość?

Tego nie był pewien.

Może to zwykłe zauroczenie.

Może faktycznie to jest miłość.

Napewno wie, że gdy nie ma go w pobliżu to czuję dziwne uczucie pustki i tęsknoty. Ma ochotę chronić go przed całym złem, jakie czai się na zewnątrz. Jest jego małym słoneczkiem, które rozjaśnia jego dzień.

Uwielbia jego oczy, mały nosek, piękne pełne usta, które tak kocha całować. Kocha te drobne piegi, które zdobią jego uroczą twarz.

Kocha obejmować jego piękne drobne ciało i obsypywać je drobnymi pocałunkami.

Za każdym razem gdy tylko przez przypadek się dotknęli przez jego ciało przechodził dziwny prąd.

— Tak, chyba tak. Nie jestem pewien czy to miłość ale na pewno coś czuje — przyznał.

— Zazdroszczę mu — powiedział cicho Han.

— A ja tobie — odparł Minho, przez co Jisung spojrzał na niego zdziwiony.

— Mnie? — powtórzył Han.

— Tak tobie, skradłeś serce naszego lidera, będzie cię traktował, a w sumie już to robi jak największy skarb i dbałby ci niczego nie zabrakło. Hannie nawet jak do niego nic nie czujesz to proszę chociaż spróbuj dać mu szansę hm? — powiedział starszy, odsuwając się od wiewiórkowatego.

— Spróbuje hyung — młodszy pokiwał głową.

— Wujek Minho! Wujek Sungie! — krzyknęła Lily, przerywając ciszę jaka nastała w salonie, przez co dwójka zapłakanych członków zespołu uśmiechnęła się delikatnie.

Dziewczynka ucieszona wskoczyła na kanapę, wciskając się między dwójkę mężczyzn. Spojrzała po kolei na twarze swoich przybranych wujków i westchnęła.

Podniosła się na kolana, tak by być równo z Jisungiem. Ujęła twarz chłopaka w swoje malutkie dłonie i przekrzywiła głowę.

— Nie płacz wujek, bo będziesz wyglądał brzydko. Uśmiech! — powiedziała, po czym uniosła palcami kąciki ust Hana, tak by uformować z jego ust uśmiech.

Han nie mógł wytrzymać tej słodyczy i uśmiechnął się szczerze do dziewczynki.

— No już, już nie płaczę dobrze? — powiedział, ocierając zaschnięte łzy z policzków — Już jestem ładny? — zapytał.

Dziewczynka się tylko zaśmiała i złożyła na policzku Hana słodkiego całusa.

— Zawsze jesteś ładny wujek ale nie płacz bo mi też będzie smutno — powiedziała, po czym odwróciła się do Minho — Ty też wujek — odparła, po czym na policzku Lee też złożyła całusa.

— A pomożecie tacie? Bo tatusiowi jest smutno, bo uważa, że to przez niego wujek Sungie płacze i że wszystko zepsuł. A wujek Channie próbuje go pocieszyć ale mu nie wychodzi.

Już Minho miał wstawać, ale Jisung go zatrzymał.

— Ja pójdę.

*******

*******

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Are u my daddy? || MinlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz