Dwa słonie w balonie...

24 8 15
                                    

Dzisiaj coś lżejszego. Kolejny wiersz napisany w podstawówce - tym razem na konkurs, o temacie przewodnim takim, jak tytuł wiersza. Dziełko wysłałem, choć nie pamiętam, czy ostatecznie coś wygrałem.

Słoni podróż się rozpoczyna, na początek więc biorą bernardyna. Piesek w balonie zaczyna stroić wesołe miny, gdyż wybiera się do swej dziewczyny w odwiedziny.

Niebieski balonik nad Afryką przelatuje, gdzie do kosza kompania zebr się pakuje.

Z sawanny podróżnicy zabierają też lwa. Oj, przednia będzie zabawa!

W czasie postoju na Syberii do balonu śnieżna pantera dociera, której chłód już za bardzo doskwiera.

Przez Polskę droga balonu także wiedzie, tam na pokład wstąpiły dwa grizzly niedźwiedzie.

Z Półwyspu Indyjskiego odleciał romantyczny tygrys, w łapie mocno trzymając jeden cyprys.

W Chinach do towarzystwa jeszcze dwie wielkie pandy się przyłączyły, które przemierzyć Andy chciały, lecz niestety nieco drogę zmyliły.

Nad Ameryką Północną zaś będąc, nasze słonie w balonie zoczyły całą mrówek kolonię.

I tak balonik zwierzęcy płynie po niebie. Zamknij oczy, wytęż słuch - jeśli zechcesz, weźmie też i Ciebie!

Varietes. Zbiór wierszy.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz