Stałaś wciąż w przedpokoju, zastanawiając się, jak pogodzisz swój budżet i miłość od pierwszego wejścia do tego miejsca? Niby Chingyu tłumaczyła, że to będzie niska opłata, lecz nijak miało się to do uczucia, które towarzyszyło ci w tym momencie.— Właściciela mieszkania nie ma w tym momencie — powiedział Seok Jin.
— Właściciela?
— Tak, twój współlokator jest właścicielem.
Nie rozumiałaś całej tej sytuacji, lecz pokiwałaś głową na znak akceptacji.
— Jeżeli chodzi o opłaty...
Zastanawiałaś się, ile może kosztować wynajęcie małego pokoju. Patrząc na ten penthouse musiał być wyjątkowo drogi.
— To tylko w przypadku własnych umów telekomunikacyjnych bądź usługowych. Mam na myśli operatorów telefonu czy internetu.
— Czyli nie muszę płacić czynszu?
Byłaś zaskoczona z jaką powaga powiedział to agent.
— Rozumiem, że jest jakiś haczyk?
Wciąż byłaś podejrzliwa. Nie pasowało ci to wszystko i było bardzo... dziwne. Wręcz straszne.
— Jimina często nie ma w mieszkaniu, a jak jest... — urwał, jakby chcąc przemilczeć pewną kwestię, a bał się, że zaraz ją wyjawi. — Po prostu więcej go nie ma niż jest. Chciał mieć osobę, która będzie trzymała mieszkanie w porządku i podlewała rośliny na tarasie.
Zgłupiałaś. Patrzyłaś z szeroko otworzonymi oczami, a twoje usta co chwile otwierały się i zamykały.
— I to wszystko z powodu jakiś kwiatków?
— Są dla niego bardzo ważne — odchrząknął Seok Jin, choć według ciebie po prostu powstrzymywał się od śmiechu.
On też musiał uważać, że to jest bardzo żałosne.
— Mogę zobaczyć przewidziany dla mnie pokój?
Agent poruszył głową, a potem ręką wskazał na odpowiednie drzwi. Twój pokój był spory, choć podejrzewałaś, że właściciel ma dwa razy większy. Był już umeblowany. Surowe pomieszczenie, zaaranżowane w styl nowoczesny z jasno szarymi ścianami i taką samą jak w salonie podłogą. Łóżko dwuosobowe stało obok okna, a nad nim wisiał obraz z konstelacjami niebiańskimi.
Później mężczyzna pokazał ci jeszcze resztę mieszkania. Prócz pokoju właściciela. Stwierdziłaś, że może ten cały Jimin ma tam jakąś pracownię broni biologicznej, lub kostnice i wycina wszystkim nowym osobą organy?
Poruszyłaś przecząco głową, jakby chcąc dać sobie bodziec na otrzeźwienie. Przecież Chingyu go zna i nie mówiła, by był mordercą.
Choć kto to wie?
CZYTASZ
Współlokator | Park Jimin
FanfictionKiedy Kim Jungmi poszukuje mieszkania do wynajęcia, natrafia na dość ciekawe ogłoszenie. Po zaakceptowaniu wszystkich warunków, wprowadza się do eleganckiego mieszkania. Swojego współlokatora poznaje dopiero po kilku dniach, gdy chłopak wraca z dele...