4

184 9 0
                                    

Obudził mnie dźwięk budzika odrazu go wyłączyłam nienawidzę tego dźwięku. Wstałam i poszłam coś zjeść mama ugotowała makaron z sosem śmietanowym z kurczakiem. Nałożyłam sobie porcje i zjadłam dość szybko bo miałam coraz mniej czasu. Pobiegłam do łazienki umyć zęby i twarz. Po czym zasiadłam przed moją toaletką puściłam sobie muzykę w tle i zaczęłam wykonywać makijaż zostało mi 30 minut wiec postanowiłam dokleić kryształki pod kreskami. Stanęłam przed szafa i wyciągnęłam krótką obcisła sukienkę w kolorze czarnym na szczęście zakrywała mi moje udo. Popryskałam się perfuma i użyłam dezodorantu. Na sam koniec jako wisienkę na torcie nałożyłam krwisto czerwoną szminkę i spakowałam ja do torebki. Wyszłam przed dom i idealnie podjechała Carla. Wsiadałem i obczaiłam moja przyjaciółkę.

-Wyglądasz zajebiście stara jak milion dolarów.- Powiedziałam całując ją w policzek.

-Jak ja wyglądam jak milion to ty jak dwa.

-Bez przesady.

Całą drogę plotkowałyśmy. Droga minęła nam tak szybko że nawet nie wiem kiedy zleciało to czterdzieści minut. Wyszłyśmy z auta i podeszłyśmy do bramek przy której stał ochroniarz zobaczył czy w torebkach nie mamy nie dozwolonych rzeczy i otworzył nam bramkę. Po wejściu odrazu zapach alkoholu, zioła i głośna muzyka. Tego było mi trzeba odrazu popędziłyśmy do baru bo szybie dwa. Jak mógłby by być inaczej gdyby skończyło się na dwóch zatrzymaliśmy się chyba na 10 i poszłyśmy tańczyć.

Tańczyłyśmy we dwie do 4 piosenki ale potem się zgubiłyśmy Carla chyba poszła tańczyć z jakimś chłopakiem a ja usiadłam przy barze zamawiając tym razem drinka. Nagle ktoś usiadł obok mnie przeniosłam wzrok na niego. No chyba nie.

-Avani co ty tu robisz?

-Mogłabym zapytać o to samo Dareen.

-Ale ja pierwszy zadałem pytanie.

-No dobra przyszłam z Carlą ale gdzieś mi znikła a ty? Co może Sergio cie przysłał żebyś mnie śledził.

-Haha dobre to było by możliwe ale nie tym razem przyszedłem się rozluźnić.

-No to pijemy w takim razie. Poproszę szybkie trzy.zwróciłam się do barmana.

-Grubo lecisz nie wiedziałem ze tak się bawisz.

-Nie znasz mnie chłopczyku.

-Ta to chyba chce poznać.

-Powodzenia.

Wypiłyśmy po czym zaciągnęłam go siła na parkiet bawiliśmy się w najlepsze nagle zbliżyliśmy się do siebie i popatrzyliśmy sobie w oczy zobaczyłam że jego wzrok ucieka na moje wargi. Ponownie złapaliśmy kontakt wzrokowy i stało się to całowaliśmy się jakieś dwie minuty conajmniej jakby nas magnez przyłączył do siebie a kiedy się od siebie oderwaliśmy dalej bawiliśmy się w najlepsze. Wyszliśmy przed klub kiedy dostał telefon.

-O kurwa Avi dzwoni Sergio co teraz.

-Odbierz i udawaj normalnego.

Tak jak powiedziałam odebrał.

-Sergio siema co się stało.
-A jestem w klubie wiesz.
-Z kim jestem się pytasz no z jakby to powiedzieć a zreszta sam usłysz. Podał mi telefon.

-Halo czego chcesz?
-Avi co ty tam kurwa z nim robisz?
-Nic bawimy się a co mamy robić. Wybuchłam śmiechem na co Dareen również tylko Sergiowi do śmiechu nie było.
-Gdzie jesteście?
-W dupie. Zaczęliśmy jeszcze głośniej się śmiać.
-AVI DO KURWY GDZIE JESTEŚ.
-No przecież ci powiedziałam gdzie muszę kończyć pa.
-Av...

Tak głośno się śmiałam aż mnie brzuch zaczął bolec.
Wróciliśmy do klubu gdzie dalej się bawiliśmy jednak o jakieś 5 już chcieliśmy wracać i bez myślenie wsiedliśmy do auta. Zapięłam pasy a chłopak ruszył w stronę mojego domu. W trakcie jazdy dostałam SMS od Carli że jest w domu cale szczęście. Gdy podjechaliśmy pod dom Dareen stanął przed domem Sergia żeby rodzice nie zobaczyli. Gdy miałam już wysiadać Dareen mnie szturchnął.

-Patrz go idzie będą problemy.

-O japoerdole weź zamknij auto bo nas pozabija.

Chłopak zamknął samochód. Twarz Sergia przestawiała tylko wkurwienie, złość,nerwice i inne takie. Podszedł do auta i zaczął ciagnąć za klamkę.

-Dobra otwórz bo wyrwie drzwi.

Wysiadłam z auta a za mną chłopak staliśmy obok siebie i powstrzymywaliśmy śmiech.

-Ty kurwa ogłupiałeś prowadziłeś auto po alkoholu jeszcze na dodatek z nią w środku czy ja mam cie zabić.

-Wytrzezwiałem. W tamtym momencie wybuchliśmy śmiechem.

-Co was kurwa bawi?

-Twoja mina. Powiedziałam przestając na chwile się śmieć na co Dareen tylko zaczął jeszcze bardziej.

-Nie mam dość ty wracasz do domu Dareen powoli rozumiesz i odrazu piszesz mi jak dojedziesz. A ty młoda damo zapraszam idziesz do mnie bo rodzice cie tak nie mogą zobaczyć a u mnie nikogo nie ma.

-Tak jest panie kapitanie. Zasalutowałam mu na co znowu wybuchliśmy śmiechem.

-No dobra jak szef rozkazał tak trzeba.

Powiedział Dareen po czym podszedł to mnie i dał mi buziaka w czoło. Uśmiechnęłam się.

-Do zobaczenia śliczna mam nadzieje że to powtórzymy.

-Do zobaczenia ja też, jak coś to wiesz napisz i tak już mnie obserwujesz.

-Tak jest śliczna. -Przeniósł wzrok na Sergia który kipiał ze złości nara lamusie. I wsiadł do auta i odjechał.

-Co się tak na mnie patrzysz debilu?zapytałam machnąć rękami.

-Ja probuje przetworzyć informacje i nie wybuchnąć ze złości za jego zachowanie.

-Daj spokój to tylko czoło w klubie było grubiej.

-SŁCUHAM

-Mowie że w...

-Usłyszałem za pierwszym razem ale jak to grubiej wyjaśnij.

-Nie twoja sprawa debilu.

Powiedziałam omijając go. Otworzyłam drzwi od jego domu i ściągnęłam niewygodne szpiku odrazu poszłam do jego pokoju otworzyłam szafę i wyciągnęłam jakąś bluzę i jego bokserki poszłam się przebrać czułam się jak u siebie to chyba ze względu na alkohol. Gdy wróciłam chłopak stał w drzwiach i chyba go zamurowało.

-Aha czyli sama sobie wzięłaś moje ubrania. Fajnie fajnie.

-Dobra zamknij się bo idę spać.

Powiedziałam podchodząc do jego łózka odrazu sie wygodnie ułożyłam i zasnęłam ostatnie co słyszałam tylko jakieś jego marudzenie pod nosem.

Co grubego robili do kurwy
Ona na niego leci
ZAJEBIE go
Ona jest moja

****

Otworzyłam delikatnie oczy przez głupie słonce które idealnie na mnie padało. Poczułam ból głowy aż syknęłam. Usiadłam i wzięłam telefon do reki piętnasta dwadzieścia osiem. Przeglądałam insta gdy dostałam powiadomienie.

Od Dareen_
-Jak tam kac?

Do Dareen_
-weż mnie nawet nie denerwuj łeb mi pęka.

Od Dareen_
-Mi też pęknie ale nie przez kaca tylko Sergia ostro się wkurwił co.

Do Dareen_
-Boje się że ja tez nie wyjdę już stąd żywa.

Od Dareen_
-Mam nadzieje że jadnak tak bo jeszcze cie nie poznałem:(((.

Do Dareen_
-kto powiedział że dam się poznać;))))

Nie zobaczyłam odpowiedzi bo do pokoju wszedł Sergio już nie był wkurwiony.

HELL BLOOD 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz