15

76 4 1
                                    

Weszłam właśnie na hale było zimno i pusto. Ubrałam łyżwy i zrobiłam rozgrzewkę. Trenerka zjawiła się dziesięć minut po mnie. I odrazu zaczekam ćwiczyć nowy układ. Był prostszy od tych które sama się uczyłam. Wychodziło mi prawie idealnie. Trening trwał ponad godzinę.

Siedziałam na ławce i chowałam łyżwy kiedy ktoś się do mnie dosiadł. Podniosłam wzrok a do moich nozdrzy dotarł mocy zapach męskich perfum. On.

-Witaj Avani pamiętasz mnie?

-Jakbym mogla zapomnieć czego ode mnie chcesz?zapytałam wstając z ławki.

-Wiesz jesteś pierwszą osoba która mi się postawiła.powiedział idąc za mna kilka kroków.

-I co z tego. —Powiedziałam sarkastycznie._

-Jesteś bardzo interesująca wiec chce cie poznać. powiedział to a ja zatrzymałam się w miejscu odwracając się w jego stronę i robiąc kilka kroków w jego stronę.

-Nie jara mnie bicie się a tym bardziej jakieś śmieszne gangi,broń.Znajdź sobie inną.

-Każda jedna chce wskoczyć ze mna do łóżka ale ty jesteś inna.

-Dziękuje wiem. Powiedziałam z powrotem
Się odwracając już myślałam że da mi spokój

-Proszę jeden wieczór.

-Tacy jak ty umiejąc prosić a to niespodzianka.

-Jesteś Avani Vill pierwszą osobą którą poprosiłem. Jak się z tym czujesz?czuje się Zajebiscie

-Nie wiem normalnie ale dobrze jeden wieczór.
Daj telefon to wpisze ci mój numer. Mężczyzna odrazu wyciągnął telefon i podał mi go a ja wpisałam swój numer a jako nazwę wpisałam ,,Avani nieosiągalna,, i oddałam mi telefon na co on tylko się uśmiechnął.

-To narazie. Powiedział po czym się odwrócił i odszedł odetchnęłam z ulgą.

Wróciłam do swojego pokoju i odrazu napisałam do Mike zapytać czy nie powinnam przypadkiem zrezygnować bo może on chce mnie zabić ale chłopak był w takim szoku że powiedział ze jest pewny że nic mi nie zrobi.

Siedziałam na kanapie ucząc się kiedy dostałam SMS od Luke.

OD LUKE
Zadzwoń jak tylko będziesz mogła.

Odrazu klikałam w jego numer i zadzwoniłam.

-Halo Luke co się stało?

-O Boże Kruszynko dobrze że dzwonisz chłopakom odwala mówią że nie pójdą na trening bo lód przypomina im o tobie. Już nie wiem co mam robić.

-Daj na głośnik.

-Już. Powiedział Luke a ja odliczyłam do trzech i zaczęłam prawić im kazanie.

-Słuchać mnie i nie przerywać co to ma znaczyć że nie będziecie jeździć i grać w hokeja ogłupieliście kurwa w tym momencie się zbieracie i macie zdobyć dla mnie ładne gole jasne. Cisza. Pozamiatałam.

-No dobrze już dobrze niech będzie. Powiedział Sergio.

-Cieszę się. A teraz przepraszam ale muszę kończyć bo wpakowała się w takie gówno i to dopiero w drugi dzień od przyjazdu jak wrócę opowiem wam wszystko.

-Jakie gówn.... Rozłączyłam się i idealnie dostałam powiadomienie.

OD NIEZNANY
Dzisiaj o 19 pasuje?

DO NIEZNANY
Pasuje

OD NIEZNANY
Świetnie spotkajmy się pod lodowiskiem.

Polubiłam tylko wiadomość i odrazu zaczęłam się szykować nie wiem gdzie mnie zabierze wiec ubrałam czarne dresy i biały top. Nie miałam zamiaru się stroić dla jakiegoś głupiego pacana.
Pomalowałam się tak jak zawsze. Ubrałam swoje conversy i wyszłam z pokoju kierując się w stronę lodowiska. Chwile po byłam na miejscu i o dziwo on już czekał a byłam przed czasem dziedzic minut bo nie lubiłam się spóźniać. Podeszłam niechętnie do mężczyzny który stał plecami odwrócony do mnie.

HELL BLOOD 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz