14

91 4 0
                                    

AVANI POV's

Czuję pustkę która wypełnia mnie całą chce do nich wrócić ale muszę dać radę za miesiąc ich zobaczę i wszystko będzie dobrze.

-Hej Avi spisz?

-Hejka nie wejdź

To był Dylan kapitan drużyny hokejowej która miała właśnie się zmierzyć z chłopakami. Poznałam go wczoraj pokazał mi mój pokój rozkład hali, przebieralni treningów oraz szkołę a teraz miałam z nim iść na spotkanie integracyjne.

Byłam ubrana w szare dresy i koszulkę Sergio którą sobie zabrałam. Zrobiłam sobie zdjęcie w lustrze i wysłałam na naszą grupę.

-gotowa możemy iść?

-Tak możemy.

Poszliśmy do jakieś sali gdzie siedziało cztery osoby.

-A wiec debile to jest moja nowa koleżanka Avani.

-Avani to jest.pokazywał kolejno na osoby. -Mike, Zoe, Rob, Cassin.

-Hejka miło was poznać.

-Siema młoda ciebie też chodź siadaj nie bój się.

-Heja laska w końcu nie bede sama spadasz mi z nieba.

-Nie wiem czy to dobrze o nich świadczy.

-Już ją kocham. Powiedziała Zoe klaskają w ręce.

Zapoznawałam się z nimi cały wieczór. Byli mega fajni ale nie lepsi od mojej złotej trójki. Cały czas w środku umierałam z tęsknoty.

-Na jakim profilu jesteś.

-łyżwiarstwo a ty?

-Ja na akrobatyce. Powiedziała Zoe

-A wy?popatrzyłam na nieznana mi trójkę.

-Ja i Cassin jeździmy w drużynie hokeju.powiedział Rob.

-A ja jestem łyżwiarzem a raczej byłem dopóki moja partnerka nie zostawiła mnie dla innego.

-Słuchaj mnie. Ja zostawiłam swojego po całym życie jazdy z nim bo był toksyczny a nawet nie miesiąc później wystąpiłam solo i dzięki temu jestem tutaj ale jazda solo nie jest chyba dla mnie.

-Odważna jesteś jak chcesz to możemy spróbować razem pojeździć.

-Było by super. Może bede miała partnera. Przypomniało mi się jak cudownie jeździło mi się z  Dareenem  i znowu poczułam ta pustkę.

Zoe wyrwała mnie na parkiet gdzie tańczyłyśmy nagle ktos do mnie podszedł i zagadał.

-Jesteś tutaj sama?

-Nie więc możesz spierdalać.

-Uważaj co do mnie mówisz bo możesz żałować.

-Posłuchaj mnie typie nie będziesz mi grozić a po drugie kazałam ci wypierdalać bądź dobrym pieskiem i szukaj sobie gdzieś indziej łaski na noc.

-Czyli nieustraszona kobieta z dobrego domu. -Coś we mnie pękło zacisnęłam pięść z calej siły i wymierzyłam go w jego nos. Mężczyzna opadł na ziemie. A do mnie po chwili doszło co zrobiłam. 

Wybiegłam na zewnątrz i wybrałam numer do Luka. Odrazu odebrał.

-Avi co się stało? Zapłakałam

-Avi co się stało powiedz mi proszę!!

-Ja...ja uderzyłam go w twarz tak ze upadł.

-Kogo uderzyłaś zrobil ci coś?!

HELL BLOOD 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz