10

103 5 1
                                    

Wyjrzałam przez judasza oczywiście cała złota trójka.
Otworzyłam niechętnie drzwi po czym zobaczyłam że są przebrani w totalnie inne ubrania mają swoje torby plus jeszcze jedna nie wiem z czym.

-Po co wam te torby?

-Jak to po co nie zostaniesz sama.

-Nie No chyba żarty. Nie jestem dzieckiem.

-Ale my jesteśmy a uwierz że już Dareen i Sergio prawie się na niego rzucili ale powiedziałem tylko o tobie to się ogarnęli. Wiec jak nie chcesz mieć na sumieniu nikogo to lepiej się zgódź.

-Niech wam będzie ale jesteście nie nornlani.

-Dziękujemy.

-Róbcie sobie co chcecie ale ja idę się umyć.

-Jak będziesz potrzebować pomocy to zawołaj.powiedział Sergio uśmiechając sie jak głupi do sera.

-Za chwile to ty możesz potrzebować pomocy ortodonty jak tam podejdę. Odwzajemniłam uśmiech.

Weszłam do łazienki i odrazu wskoczyłam pod prysznic puściłam najcieplejszą wodę. Wyszłam z pod prysznica i jedyne co miałam to ręcznik. Świetnie. Zakryłam się ręcznikiem i wyszłam z łazienki. Odrazu zobaczyłam wzrok na sobie.

-Chcecie zdjęcie na pamiątkę.

-Jak proponujesz to oczywiście że tak.

-Spierdalać, się znalazło trzech debili. Możecie iść na podryw a nie siedzieć tutaj,

-Nie wiem jak oni ale ja już mam jedna żonę na oku. Powiedział Luke puszczając mi oczko.

-Ja też podziękuje nie szukam dziewczyny. Powiedziałam Dareen.

Sergio się nawet nie odezwał to było dziwne zazwyczaj dużo mówił. Poszłam do sypialni i ubrałam top i krótkie spodenki i wróciłam do chłopaków usiadłam na fotelu i zaczekam przeglądać insta.

-Dareen co powiesz na tą? Pokazałam mu zdjecie dziewczyny.

-Avi wole chłopaków.

-O matko jedyny przy którym można chodzić nago, czemu nie mówiłeś jak byliśmy w domku letniskowym nie musiałbym się pierdolić ze strojem kąpielowym czy piżama wiesz ty co.

-Ej no nie sprawiedliwe. Powiedział Luke obrażając się jak dziecko.

-A tak w ogóle to jak śpimy? Zapytał się Sergio.

-To już nie mój problem ja śpię u siebie. Zamurowało ich chyba. -Nie no żartuje chodźcie pokaże wam coś.

Zaprowadziłam ich do mojej sypialni ponieważ moje łózko było na cała ścianę rozciągnięte spokojnie pomieści jakieś 8 osób spokojnie z przerwami.

-O ja pierdole ale zajebiste.

-Dosłownie

-Dokładnie.

Skomentowali w tym samym czasie na co się zaśmiałam i rzuciłam się na łóżko obok mnie położył się Luke a z drugiej Sergio natomiast Darren polazł się pod ściana ale to nic nowego na naszym wyjeździe tez zawsze tak spał.

Luke obrócił się do mnie plecami a ja do niego. Z myślą że Sergio robi to samo ale Sergio leżał na boku do mnie. Ułożyłam się wygodnie i popatrzyłam mu w oczy znowu mial tą iskierkę w oku. Uśmiechnęłam się. Dareen już smacznie spał. Luke też po czym to stwierdziłam No lekko im się chrapało na szczęście mi to nie przeszkadza. Zamknęłam oczy nagle usłyszałam ogromny huk No nie wierze jebana burza nienawidzę burzy cholernie się jej boje. Wzdrygałam się myślałam, że każdy już śpi ale nie co się pomyliłam.

HELL BLOOD 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz