Uwaga! Spojler! Czytasz na własną odpowiedzialność!
Po 21 rozdziale...
Nora
Followmemadness: Nora, (To zdrobnienie kojarzy mi się z domem Weasley'ów xD, ci też?) gdyby był koniec świata, a ty jako jedyna żyjąca miałabyś do wyboru jedną osobę, to kogo byś wybrała: Chrisa, Jamesa, czy Albusa?
Nora: O Merlinie. Ale poleciałaś... Nigdy nie byłam w Norze u Weasley'ów, ale Albus na początku naszej znajomości poinformował mnie o tej zbieżności nazw. To trochę dziwne, ale też zabawne. Kogo bym wybrała? To naprawdę trudne pytanie. Niestety - jest to trochę okrutne - ale na samym wstępie odrzuciłabym Chrisa; ostatnimi czasy tylko go unikam... A James i Albus? Ala kocham jak własnego brata, a James... także jest mi bliski. Nie wiem, co zrobiłabym w takiej sytuacji. Człowiek nigdy nie może zakładać, jak się zachowa. Ale chyba ze łzami w oczach wybrałabym Albusa.
Followmemadness: Masz ulubioną piosenkę, jak tak to jaką?
Nora: Jasne, że mam! I to nawet kilka ulubionych. Z mugolskich uwielbiam Let it be - The Beatles, a z czarodziejskich Salem - Gaci Merlina. Może kiedyś uda mi się namówić autorkę, by udostępniła wam tekst.
Followmemadness: Co się dzieje między tobą a Jamesem?
Nora: Hm... Em... Poproszę następne pytanie!
Followmemadness: Co myślisz o tym pocałunku z nim?
Nora: Już w poprzednim wywiadzie o tym wspominałam: było to bardzo miłe i ekscytujące doświadczenie. Co myślę? Staram się o tym w ogóle nie myśleć! Inaczej spalę się ze wstydu.
Kina: Jaką szaloną rzecz chciałabyś zrobić?
Nora: Zawsze marzyłam, by wyczarować sobie skrzydła i odlecieć w siną dal... Szaloną rzecz? No nie wiem. Może wywinąć jakiegoś psikusa profesorowi Masterssowi? Na przykład wylać mu na głowę całą zawartość kociołka, gdy znowu mi powie, że mój eliksir jest idealny, ale obniży mi ocenę, bo pewnie nie zrobiłam go samodzielnie. Czasami mam ochotę rzucić na niego jakąś naprawdę okropną klątwę... Może w końcu dostałabym swój pierwszy szlaban J
Kina: Gdybyś musiała pocałować któregoś ze swoich przyjaciół poza Jamesem, kto by to był?
Nora: Co wy macie z tym całowaniem? Czy fakt, że jestem zupełnie 'niecałuśna' wam nie odpowiada? Zastanówmy się... Scorpius oczywiście odpowiada - nie jestem Clary, która całuje swojego brata (co z tego, że nie był jej bratem, ale ona myślała, że jest!), nie wyobrażam sobie siebie całującej Freda... brr... Może Nott? To byłoby dziwne, ale chyba bym to zniosła. A jeśli chodzi o Albusa... W ostateczności chyba bym jego wybrała, bo mimo tego, że kocham go jak brata, to mam do niego największe zaufanie.
Kina: Jak wyobrażasz sobie kosmitów?
Nora: W mojej głowie wcale nie są zielonymi ludkami lub powykręcanymi potworami... są takimi samymi ludźmi jak my. Bo, czemu nie? Mają własne życie, własne problemy. Ich technologia nie musi być wcale tak bardzo rozwinięta. I może oni nas by nazwali kosmitami, co?
Afra: Masz zamiar porozmawiać w najbliższym czasie z Jamesem?
Nora: Muszę z nim porozmawiać. Skorzystam chyba z rady Kastiela, choć stres mnie zżera... XD
Afra: Nie przejmuj się Lucjuszem! xx Jesteś silną, mądrą, niezależną kobietą a on to stary, głupi dupek! Zniszcz dziada!
Nora: Dzięki, kochana. Nie mam zamiaru się nim przejmować, choć jest to bardzo przykre.
CZYTASZ
Nowa w Hogwarcie
FanfictionDlaczego? Dlaczego Eleonora jest taka... inna? Dlaczego boi się innych ludzi, czarodziei? Dlaczego dopiero po tylu latach jedzie do Hogwartu? Dlaczego nie wie, że nie jest do końca sobą? Dlaczego Roxanne zawsze wpakowuje się w kłopoty? Dlaczego tak...