Song 🎧 Ascending Heaven - Asyndeton
Chloe
Przez chwilę skanowałam postać wzrokiem, aby upewnić się czy na pewno dobrze widzę. To był on. Tajemniczy, wysoki brunet, którego spotkałam w autobusie w towarzystwie Liama, z tą różnicą, że był teraz sam. Przyglądałam mu się, analizując sportowy ubiór. Nie mogłam pozbyć się wrażenia, że kompletnie nie pasował do tego miejsca.
Może się zgubił albo potrzebował skorzystać z toalety.
Jakie było moje zdziwienie, kiedy chłopak zamiast udać się w kierunku łazienki, stanął przy ladzie i złożył zamówienie, a następnie zajął miejsce przy stoliku, na parterze, na który miałam idealny widok.
On jednak nie miał parcia na pęcherz.
On przyszedł tutaj usiąść.
A mówili nie oceniaj książki po okładce.
Chciałam z powrotem zająć się swoją książką, ale widok pode mną wydawał się być ciekawszy. Mój wzrok nadal śledził ruchy chłopaka. Brunet rozsiadł się wygodnie i wyciągnął z plecaka czarny notatnik i słuchawki. Następnie założył je na uszy, kliknął coś na telefonie i jak przypuszczam była to jakaś playlista. W momencie, kiedy uniósł dłoń i przeczesał nią gęste włosy, poczułam lekkie mrowienie na ciele, skarciłam się w myślach i w końcu opuściłam wzrok.
Lubiłam obserwować, ale w tym momencie musiałam wyglądać jak jakaś psychopatka.
Następne minuty spędziłam na przewracaniu kartek i przylepianiu kolejnych kolorowych znaczników. W międzyczasie na moim stoliku pojawiła się słynna różana herbata, którą przyniosła mi Isaura. Oczywiście nie byłaby sobą, gdyby nie uraczyła mnie jeszcze kawałkiem świeżo upieczonej szarlotki. Pachniała jak zawsze cudownie, a ten zapach wymieszany z nutą róży i brzoskwiń pobudzał i otulał wszystkie moje zmysły. Mój wzrok błądził po czarnych literach, a widelec nabijał kolejne kawałki ciasta i lądował w moich ustach. Spoglądałam co jakość czas na chłopaka, który wydawał się być w swoim świecie. Ze słuchawkami na uszach i długopisem poruszającym się po papierze wyglądał jak w transie. Wiem, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła, ale niczego nie byłam tak ciekawa jak tego co zapisywał w notesie.
Nie wydaje mi się, żeby odrabiał zadanie domowe z fizyki.
Mijały kolejne minuty, a po szarlotce został tylko słodki posmak na języku i okruchy na talerzu. Wypiłam ostatnie dwa łyki herbaty i spojrzałam na zegar.
Za chwile będę musiała się zbierać.
Rozejrzałam się po lokalu i dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że oprócz mnie i chłopaka nie ma tu nikogo, co było dziwne. Zazwyczaj w bibliotece panował spory ruch, ale to może upały sprawiły, że większość ludzi wolała albo zostać w domu, albo wybrała opcje spędzania czasu nad wodą.
CZYTASZ
Brave
RomanceSeria OCEAN EYES BRAVE #1 W TRAKCIE BROKEN #2 HEALED #3 „Złe rzeczy są jak fale. Zawsze będą nam się przytrafiać i nikt nic na to nie poradzi. To część życia, tak samo jak fale są częścią oceanu. Jeśli stoisz na brzegu, nigdy nie wiesz, kiedy nadp...