28.Jak ja skończyłem?

219 10 2
                                    


Siedziałam na balkonie patrząc na krystalicznie czystą wodę w basenie. Właśnie skończyłam palić peta. Wstałam, weszłam do pokoju i schowałam paczkę za wiszący obraz. Uszykowałam się i wyszłam. Dotarłam na schodki, gdzie już wszyscy byli.

-Hej skarbie, co tam?-zapytał Michał przytulając mnie.

-hej

Przywitałam się ze wszystkimi i zaczęliśmy się dobrze bawić. Stwierdziłam, że skoro od 2 tygodni nie biorę już leki to mogę trochę wypić. Wzięłam jedno piwo smakowe, nie zdążyłam go otworzyć...

-Ola możemy pogadać?-zapytał Michał.

-Jasne-odpowiedziałam z niechęcią. Odeszliśmy wzdłuż wisły.

-Co ty robisz?

-Co ja robię?

-Najpierw palisz, później pijesz, co ty robisz ze sobą dziewczyno?

-Nic, korzystam z życia

-TA-odpowiedział drwiąco.

-A TY NIBY LEPSZY JESTEŚ?-Krzyknęłam, na co grupa stojąca nie daleko z nas odwróciła się w naszą stronę.

-NIE MÓWIE, ŻE JESTEM LEPSZY TYLKO, NIE CHCE, ŻEBYŚ ROBIŁA TAKIE RZECZY

-SPOKOJNIE NIE SKOŃCZĘ TAK JAK TY NIE MASZ O CO SIĘ MARTWIĆ

-JAK JA? A JAK JA SKOŃCZYŁEM?

-SKOŃCZYŁEŚ JAKO PIJAK I ZJARUS -powiedziałam się, a Michał posmutniał i zamilkł.

-Może zamiast mi wszystkiego zabraniać dałbyś mi korzystać z życia-powiedziałam podeszłam do grupy wzięłam swoje rzeczy i poszłam do domu. Od dłuższego czasu tylko się kłóciłam z Michałem, miałam tego dość...

Zrobie wszytko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz