Pov: Skyler.
*Rok 2005*
Siedziałam na końcu klasy i czytałam coś. Nagle usłyszałam jak ktoś się wywraca i upada a obok śmiech. Wstałam i podeszłam do chłopaków.
-I co śpiewaku dalej jesteś tak pewny siebie? - zapytał znajwredniejszy chłopak w szkole.
-Daj mi spokój. - powiedział jakiś chłopak leżący na ziemi.
-Może zaśpiewasz te swoje dziecinne piosenki przecież tak "pięknie śpiewasz". - powiedział kolega.
-Odwalcie się od niego. - powiedziała stając przed wredny mi chłopakami.
-Oooo skyler się zakochała w Billa Kaulitzie? - wtrącił się 3 chłopak.
-Nie bardzo a co zazdrosny? - zapytałam prześmiewczo.
-O takie gówno nie. - powiedział a wszyscy zaczęli się śmiać.
-Chyba lustra nie masz w domu w takim razie. - powiedziałam wywracając oczami.
-Patrz jaka pyskata. - powiedział pierwszy chłopak.
-Jasne bo nie pozwolę aby jakieś szmaty obrażały małego chłopaka. - powiedziałam wrednie.
-Że my szmaty to ty bronisz jakiegoś Śpiewaka. - powiedział 3 chłopak.
-Słuchajcie dzieci to że macie małego i chcecie się dowartościować poniżanąc słabszych nie znaczy że wam urośnie. - powiedziałam prześmiewczo.
-A co patrzyłaś że wiesz? - zapytał 2 chłopak śmiejąc się.
-Niestety nie ma tak dobrej lupy aby zobaczyć czy wogóle macie coś w spodniach. - powiedziałam a chłopak za mną się zaśmiał.
-O ty mała kurwo. - wtrącił się 3.
-Ryj psie idź popłacz się mamusi niech ci possa. - powiedziałam zakładając ręce na piersi.
-Choć cie chłopaki nie warto gadać z taką szmatą. - powiedział 1 chłopak ruszając.
-Jasne idźcie sobie possać nawzajem chociaż to umiecie. - wykrzyczałam pokazując im środkowy palec.
Jeszcze coś tam powiedzieli pod nosem ale pomagałam chłopaki za mną wstać. Chłopak otrzepnął się i podał mi rękę.
-Ale świetna byłaś. Jestem Bill Kaulitz. - powiedział podając mi rękę.
-Dziękuje. Skyler Robinson miło mi. - powiedziałam ciesząc się.
Od tamtego momentu byliśmy przyjaciółmi. Wszystko razem robiliśmy. Patrzyłam wtedy jak bill dorasta i staje się coraz sławniejszy. Poznałam w tamtym momencie najlepszego przyjaciela na zawsze Billa Kaulitza