8.

742 25 38
                                    

Pov: Tom.

-Wiesz co zrobić? - zapytał Alan poraz 100.

-No kurwa wiem. - powiedziałem lekko wkurzony.

-Tylko się nie zakochaj. - powiedział chłopak śmiejąc się.

-Wiadomo. - powiedziałem cicho.

Lekcja się zaczęła ja siedziałem przed Skyler. Słyszałem jak gada z Billem więc wyrwałem cicho kartkę i napisałem w niej "ładnie dziś wyglądasz". Po chwili dostałem odpowiedź a w niej wiadomość " spierdalaj". Wywróciłem oczami i chowałem kartkę do piórnika. Lekcja się skończyła a Adrian już poszedł do domu. Też bym poszedł gdyby nie to że Bill... Zobaczyłem Billa i Skyler.

-Siema. - powiedziałem siadając obok Skyler.

Dziewczyna się odsunęła bliżej Billa. Trochę chamskie. Nie dostałem nawet odpowiedzi. Jakoś nie bardzo zwracali uwagi na mnie.

-Chamy. - powiedziałem cicho.

-Wypierdalaj. - powiedziała cicho dziewczyna.

-Co tam groźnie mała. - powiedziałem.

-Mała to jest twoja pała. - powiedziała odwracając się do mnie.

-Połowa dziewczyn mówi "mmmm ale duży". - powiedziałem wrednie.

-Jebnięty jesteś. - powiedział wywracając oczami.

Poszedłem do toalety i zrobiłem swoje. Zadzwonił dzwonek czy najlepsza część szkoły. Teraz była wychowawcza czyli spoko.

-Jak wiecie lub nie za tydzień koniec roku szkolnego. Proszę o przyjście o 10 na naszą hale sportową będzie rozdanie nagród i kilka słów od ważnych osób w szkole. - powiedziała nauczycielka uśmiechając się jak zawsze.

-Mogę przyjść tylko po dyplom? - zapytał klasowy śmieszek.

-Możesz ale czy ci dam to inna sprawa. - powiedziała nauczycielka przestając się uśmiechać.

Była to luźna lekcja bo w zasadzie co niby mamy innego robić nie ma co w zasadzie. Pisałem trochę z Alanem. Trochę przeszkadzałem Billowi i Skyler.

-Zostaw nas w końcu. - powiedział Bill.

-Nie. - odpowiedziałem krótko.

Widziałem kontem oka jak dziewczyna wywraca oczami. Ogólnie było to słodkie. Czekaj co?

-Mamy dzisaj próbe masz się nie spóźnić. - powiedział Bill.

-Ależ jasne. - powiedziałem.

-Chcesz z nami pojechać. - zapyał Bill Skyler.

-Nie mogę chyba przygotujecie się do kolejnego albumu. - powiedziała shy.

-Co ty gadasz dawaj z nami. - powiedziałem odruchowo.

-Am no spoko? - w końcu się zgodziła.

Lekcje minęły spokojnie. Oczywiście denerwowałem dziewczynę i bliźniaka ale trochę mniej. Czekaliśmy tylko na Billa.

-Cholera i to ja się spóźniam? - zapytałem poddenerowony.

-Daj mu spokój on jako jedyny ogarnia cały dom i robi wszystko co ty powinieneś. - powiedziała dziewczyna.

Wywróciłem oczami i w końcu przyszedł Bill. Szybko pojechaliśmy na próbę. Chłopacy byli zdziwieni jak zobaczyli Skyler lecz się ucieszyli bo ją lubili.

-Co dzisiaj robimy? - zapytał Bill.

-Ja z Georgiem mieliśmy poćwiczyć granie a gustav miał zobaczyć co z jego sprzętem. - powiedziałem zgodnie z prawdą.

-No i super. - powiedział odwracając się do dziewczyny.

Ogólnie niby dziewczyna rozmawiała z Billem ale widziałem też że zerka na mnie. Dziewczyna wyszła na dwór i my też dostaliśmy przerwę. Poszedłem zapalić jak zawsze. Wyciągnęłem papierosy z kieszeni.

-Mogę jednego? - zapytała dziewczyna.

-Jasne. - powiedziałem dając jej jednego.

Zapaliłem dla siebie i dziewczyny. W środku chciałem zacząć rozmowę ale się bałem.

-Zazdroszczę ci relacji z Billem. - powiedziałem w końcu.

-Co? - zapytała dziwiona dziewczyna.

-Z Billem możesz pogadać o wszystkim a ja z Alanem o niczym. Wogóle to że ty jesteś dziewczyną a on chłopakiem. - powiedziałem zgodnie z prawdą.

-Nie umiesz znaleźć tej osoby. - powiedziała zaciągając się.

-Nie, po prsotu wy jesteście blisko siebie. Jesteś zawsze przy nim w ciężkim czasie nawet tym kiedy go gnębili. - powiedziałem opierając się o ściane.

-Nie mogłam go zostawić. - powiedziała.

-Ja tak naprawdę cię nie nienawidzę. Jestem ci cholernie wdzięczny za to że jesteś z Billem. Sam mi mówił nie raz że gdyby nie ty to by już dawno coś sobie zrobił. - powiedziałem spuszczając głowę.

-Nie wiedziałam... - powiedziała cicho.

-Nie mówi tego nikomu. Naprawdę dziękuje że jesteś przy nim i że jesteś lepsza odemnie. - powiedziałem i poczułam jak z moich oczu wylatują łzy.

-Obiecuje nie zostawię go. - powiedziała dziewczna.

Zgasiłem papierosa i schowałem twarz w dłonie. Poczułem po chwili jak dziewczyna się niepewnie przytula. Oddałem uścisk i trochę łez poleciało. Po chwili lekko pomasowała mnie po plecach.

-Jest dobrze ważne że Bill jest tutaj. - powiedziała.

Staliśmy jeszcze chwile wtuleni w siebie. Stała po prostu się przytulając. Byłem wdzięczny że nic nie mówi nie chce rozmawiać.

-Tom koniec przerwy od 5 minut czekamy na cieb. - powiedział Bill przerywając po chwili.

-Już idę. - powiedziałem wycierając kawałkiem koszuli oczy.

Wyszedłem pewny siebie i poszedłem spowrotem do sali. Po jakimś czasie skończyliśmy i pojechaliśmy do domu. Bill się mnie pytał co się tam stało i w sercu dziękowałem Skyler że nic mu nie powiedziała. Poszedłem się wykąpać i odrazu spać.

From enemies about love / Tom KaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz