Następne spotkanie z Harrym odbyło się w jego domu. Jego dom jest przepiękny. Ma duży, ogród, duży salon, dużą kuchnie... wszystko w tym domu było duże. Jego rodzice muszą być na prawdę bogaci. Ale ten dom wydaję się taki pusty. Harry nalał mi do szklanki lemoniadę i poszliśmy na taras. Słońce mocno świeciło, wiał chłodny wiatr, ptaki ćwierkały. Było idealnie. Harry zdjął koszulkę. Teraz mogłam podziwiać jego brzuch i tatuaże. Czy to Harry jest tym księciem z bajki, o którym zawsze marzyłam? A może to jest jakiś piękny sen? Jeżeli to sen to chce śnić już na zawsze.
Dzięki Harry'emu czuje się szczęśliwa. On potrafi mnie rozśmieszyć jak nikt inny. Cieszę się, że będę z nim chodziła do szkoły. Codziennie będę go widywała na korytarzu.
Przez jakiś czas siedzieliśmy bez zamienienia ze sobą słowa. Teraz wydaje się być jakiś smutny. Może coś się stało? Może dziewczyna z nim zerwała? A może mu się nie układa z dziewczyną? Harry siedzi poważny i patrzy przed siebie. Siedzi cały czas w tej samej pozycji. Może powinnam do niego pierwsza zagadać? A może on chce siedzieć w ciszy? Dzisiaj jest taki tajemniczy.
- Harry, wszystko w porządku?
- Tak, tak. Czemu pytasz?
- Bo siedzieć jakiś zamyślony
- Lubie po prostu patrzeć na ogród sąsiadów
- Co jest w nim takiego ciekawego?
- Stąd widać jak dzieci się kąpią w basenie. Są szczęśliwe, wygłupiają się. Tata jest z nimi w basenie, wygłupia się razem z dziećmi, a mama się opala. Widać, że się uśmiecha. Wszyscy są szczęśliwi
- Ty nie jesteś szczęśliwy?
Harry spojrzał na mnie smutnym wzrokiem. Czułam, że coś się stało.
- Nie do końca
- Dlaczego? Masz duży ładny dom, ogromny basen. Co Ci jeszcze brakuje?
- Taty...
W oczach Harry'ego było widać łzy. Wcześniej nie było po nim widać, że czegoś mu brakuje. Był wesołym chłopakiem ale wszystko się zmieniło kiedy wyszliśmy na dwór.
- Mój tata zginął w wypadku samochodowym kiedy miałem 6 lat. Od tego wypadku mam sama mnie wychowuje. Czasami przyprowadzi do domu nowo poznanego faceta, który ma mi zastąpić tatę ale to nie to samo. Może i mój tata był surowy. Jak przychodziłem do domu brudnym od błota to na mnie krzyczał ale go kochałem. Lepszy taki ojciec niż żaden...
- Przykro mi z tego powodu
W moich oczach także pojawiły się łzy. Może i mój tata czasami mnie denerwuje ale nie wyobrażam sobie, żeby miało go zabraknąć.
- Teraz moja mama spotyka się z jakimś Alanem. Nie przepadam za nim. Uważa się za lepszego ale tak nie jest. Próbuje zastąpić mi ojca ale go nie zastąpi!
Harry podniósł głos. Po głosie można było wywnioskować, że jest na prawdę wkurzony.
- Twoja mama jest z nim szczęśliwa?
- Tak. Dlatego nie mogę się go pozbyć
To były ostatnie słowa jakie wypowiedział. Potem siedzieliśmy cicho. Harry znowu siedział w tej samej pozycji i znowu patrzał na ogród sąsiadów. Wszystko mu przypominało ojca. Dom, ogród, szczęśliwe dzieci. Nie mógł od tego uciec. Nie potrafił. Pod wieczór poszliśmy do środka do domu. Siedzieliśmy na sofie i oglądaliśmy w milczeniu telewizję. Cisze przerwał telefon. Ktoś dzwonił do Harry'ego. Chłopak poszedł rozmawiać do kuchni. Zachowywał się jakoś dziwnie. Jakby coś ukrywał. Na początku rozmawiał z kimś spokojnie, a potem Harry podniósł głos. Chyba się kłócili. Może pokłócił się o coś ze swoją mamą? Nastolatkowie w tym wieku często się kłócą z rodzicami, nawet o było co. A może pokłócił się z dziewczyną? Może ona jest zazdrosna o niego? A zresztą się jej nie dziwie. Gdybym ja miała takiego chłopaka też była zazdrosna.
Kiedy chłopak skończył rozmawiać starałam się go nie denerwować. Już był wystarczająco wkurzony.
Wieczór zbliżał się dużymi krokami. Harry zaprowadził mnie do domu. Kiedy już byliśmy przed moim domem chłopak znowu był szczęśliwy. To jest niesamowite jak szybko człowiekowi może zmienić się humor. Może ja tak na niego działam? A może on po prostu w domu jest taki ponury? Tego nie wiem. A szkoda. Chciałabym potrafić czytać w myślach. Może loczek chce mnie teraz pocałować ale nie robi tego bo wie, że mam chłopaka? Właśnie w takich chwilach chciałabym potrafić czytać w myślach albo być Sherlockiem. Gdybym była detektywem Sherlockiem Holmesem to szybko bym zgadła jaki tak na prawdę jest Harry. No ale niestety nie jestem. Harry dał mi buziaka w policzek i poszedł.
CZYTASZ
No Control // One Direction
FanficAmy jest wzorową uczennicą. Dobrze się uczy, nie sprawia rodzicom i nauczycielom problemów, nie piję, nie pali, nie bierze narkotyków. Spotyka się z Tomem, także wzorowym uczniem. Amy wzorową dziewczyną była w Chicago. Wszystko się zmienia kiedy pr...