Następnego ranka przed pójściem do szkoły wyciągnęłam wszystkie pieniądze ze swojej skarbonki. Wzięłam połowę i zeszłam na dół. Te pieniądze miałam przeznaczyć na wakacje. Od dłuższego czasu chciałam jechać do Hiszpanii ale nigdy nie miałam odpowiedniej ilości gotówki a rodzice mi nie chcieli dać. Zawsze mówili, że muszę sama zarobić na wakacje. Wakacje coraz bliżej i mi znowu będzie brakować. Może powinnam te pieniądze zostawić w skarbonce i dalej zbierać na wakacje? No ale jeżeli nie kupię od Mike narkotyków to w szkole może być nie ciekawie. Będę się cała trzęsła, nie skupie się na niczym, no i czasami będę mogła wyrządzić komuś krzywdę a tego nie chce. Narkotyki to jedyne lekarstwo, które mi pomaga. Wczoraj musiałam kilka tabletek wyrzucić. Rodzice zawsze liczą czy wzięłam tabletki gdybym ich nie wyrzuciła i bym powiedziała, że dzięki rozmową z przyjaciółmi lepiej się czuję to nie byłoby zbyt dobrze. No bo gdybym nie miała narkotyków to znowu bym mogła wrócić do swojego stanu i zaczęliby coś podejrzewać. Już i tak zrobili mi małą awanturę o to, że nie chodzę do psychologa. Musiałam im na ściemniać, że tabletki i pomagają i nie muszę tam chodzić. Wiem, że będę żałować, że zamiast zbierać na wakacje to kupywałam narkotyki. No ale mam przed sobą jeszcze całe życie. Jeżeli teraz nie pojadę to pojadę kiedy indziej. Po śniadaniu wyszłam do szkoły. Oczywiście po drodze dołączyli się do mnie Zayn i Liam.
- Cześć Amy. Jak się czujesz?- spytał Liam
-Całkiem dobrze. Rano wzięłam tabletkę więc przez jakiś czas nie będę sprawiać problemów
- Kiedy Ty sprawiałaś problemy?- zapytał Zayn
- Zayn uwierz mi kiedy nie wezmę tabletki to ze mną jest na prawdę źle. Awanturuję się, cała się trzęsę... mogę nawet zrobić komuś krzywdę. Najbardziej zagrożony jest Harry. Nadal jestem na niego wściekła i jeżeli coś mi odbiję to mogę coś mu zrobić. Mu albo Niallowi
- Serio?- spytał przerażony Zayn
-Tak. Dlatego muszę brać tabletki aby jakoś panować nad sobą. Strasznie to znoszę
- Nie wiedziałem- powiedział Zayn
Kiedy dotarliśmy do szkoły zaczęłam rozglądać się za Mikem. Miałam nadzieję, że przyjdzie do szkoły. Bardzo potrzebowałam tych narkotyków. Bez nich nie mogłabym normalnie funkcjonować. Kiedy chłopak przyszedł do szkoły ja od razu do niego podeszłam.
- O Amy
- Mogę kupić od Ciebie dwa bilety?
- Wczoraj kupiłaś jeden bilet. Dzisiaj dwa. Niedługo się uzależnisz
- Nie uzależnie się
- Jesteś tego pewna
- Tak jestem!- podniosłam ton
- Dobrze spokojnie już Ci daję
Mike wyciągnął z plecaka dwie saszetki z narkotykami. Zapłaciłam mu, wzięłam narkotyki i poszłam do toalety trochę wciągnąć. Kiedy wyszłam z toalety to zauważyłam Harry'ego. Pewnie czekał na Nialla aby pójść z nim się całować. Harry się za kimś rozglądał kiedy mnie zobaczył podszedł do mnie.
- Amy możemy porozmawiać?
- O czym?
- O nas
- Nas już nie ma. Zostaw mnie w spokoju
- Daj mi to wszystko wytłumaczyć
- Ja już wiem
- Nie wiesz
- Błagam zostaw mnie
- Wysłuchaj mnie to Cię zostawię
- Masz 5 minut
-Jestem gejem od bardzo dawna. Kilka lat temu coś poczułem do jednego kolegi. Myślałem, że to miłość braterska, no że kocham go jak brata. Ale to nie była miłość braterska. Byłem o niego zazdrosny kiedy rozmawiał z innymi chłopakami. Kiedy się zorientowałem, że go kocham to mu to powiedziałem. Myślałem, że to jest normalne. Ale on zaczął mnie wyzywać od najgorszych. Załamałem się. Zaczął trochę więcej czasu spędzać z dziewczynami, dokuczać im i w ogóle. Kiedy dorastałem to starałem patrzeć się na tyłki dziewczyn z nadzieją, że to pomoże. I chyba pomogło. Kiedy jakaś dziewczyna koło mnie przechodziła to potem gapiłem się na jej tyłek. Zacząłem spać z dziewczynami. Myślałem, że jestem hetero. Potem poznałem Ciebie. Polubiłem Cię. Chciałem Cię bliżej poznać. Chłopaki mówili, że ja Ci się podobam ale wolałem Cię jeszcze bardziej poznać a potem być z Tobą. Kiedy poszliśmy na imprezę na plaże to poszedłem się przejść z Niallem. I wszystko wróciło. Kiedy mówiłaś, że widziałaś jak Niall się całuję to on całował się ze mną. Wtedy Niall wyznał, że jest gejem. Chciałem z tym walczyć dlatego wyznałem Ci miłość. Ale moja natura była silniejsza. Jestem gejem i nic tego nie zmieni
- Przez ten cały czas czułeś coś do Nialla niż do mnie, tak?
- Chyba tak. Przepraszam
-Nienawidzę Cię. Przez Ciebie mam depresję, nie radzę sobie z tym. Jedyna rzecz, która mi pomaga to tabletki. Pozwoliłeś mi się w Tobie zakochać. Byłam z Tobą szczęśliwa a Ty nic do mnie nie czułeś. Nie chcę Cię znać
Po tym co powiedziałam pobiegłam szybko do toalety. Do dzisiaj miałam nadzieję, że Harry mnie kochał tylko niedawno poczuł coś do Nialla. Byłam jeszcze bardziej załamana. On pozwolił abym się w nim zakochała do szaleństwa a teraz pozwolił mi cierpieć. Dlaczego ludzie są takimi świniami?
W ciągu następnych dwóch tygodni zdążyłam uzależnić się od narkotyków. Narkotyki były dla mnie ucieczką do problemów. Czułam się o wiele lepiej niż kiedyś. Narkotyki to był portal do lepszego świata, do świata, w którym nie było przemocy, do świata, w którym wszyscy byli szczęśliwi... do idealnego świata. Przez ten czas zaczęłam też pić alkohol i palić papierosy. Zmieniłam się nie do poznania. Nawet rodzice zauważyli, że ze mną jest coś nie tak ale zapewniałam im, że to przez depresję. Uwierzyli. Nawet nauczyciele zauważyli moją zmianę. Zaczęłam im pyskować. Twierdzą, że wstąpił we mnie jakiś szatan. Bzdura. Mi się nawet podobała ta 'nowa' ja. Byłam bardziej odważniejsza, niczego się nie bałam. Jeżeli komuś się to nie podoba to niech spada. Będę robić co mi się tylko podoba. Na pierwszej lekcji miałam chemię. Nauczyciel coś tłumaczył a ja nie uważałam. Zajmowałam się zupełnie czymś innym.
-Amy mogłabyś zacząć słuchać?
- Bo co?
- Bo zaraz będę Cię pytał
- Myśli pan, że jak mnie pan postraszy pytaniem to zacznę słuchać? Grubo się pan myli
- Chcesz mieć uwagę w dzienniku?
-Może i chce. Niech pan kurwa zacznie tłumaczyć zadanie tym pół mózgom a mnie zostawi w spokoju
-Jak Ty się wyrażasz?
- Normalnie. Nie widać kurwa?
Nauczyciel wysłał mnie do dyrektora. Dyrektor coś tam pieprzył ale i tak nie słuchałam. Jak zwykle.
CZYTASZ
No Control // One Direction
FanfictionAmy jest wzorową uczennicą. Dobrze się uczy, nie sprawia rodzicom i nauczycielom problemów, nie piję, nie pali, nie bierze narkotyków. Spotyka się z Tomem, także wzorowym uczniem. Amy wzorową dziewczyną była w Chicago. Wszystko się zmienia kiedy pr...