~3.

507 30 2
                                    

Uwaga !

Rozdział nie sprawdzony ! o.o

Życzę miłego czytania :)

~~~

- Co tak mało? - zaśmiał się mój chłopak Patryk wraz z Wojtkiem - chłopakiem tej idiotki ( czyt. Kariny - mojej przyjaciółki ), kiedy wchodziłyśmy do mieszkania obładowane zakupami.

- Pomożecie nam czy będziecie tam stać jak kołki?! - warknęłam wchodząc zaraz po Karinie, a chłopacy widząc mój nie najlepszy humor podeszli i zabrali torby, a ja od drazu wskoczyłam na kanapę, a zaraz mnie pojawiła się brunetka.

- Nigdy takich zakupów - jękneła dziewczyna

- Ja bym nie chwaliła dnia przed zachodem słońca - zaśmiałam się, a dziewczyna w odpowiedzi uderzyła mnie w bok i razem zaczęłyśmy się śmiać. Jednak przestałyśmy, gdy usłyszeliśmy jak to robią chłopacy z kuchni. Spojrzałam na dziewczynę i w tym samym momencie wstałyśmy z kanapy idąc w stronę kuchni tak by się nie pozabijać o torby z zakupami, które są... no są wszędzie ( xD ) i stając w progu do pomieszczenia myślałam, że się popłacze ze śmiechu, a brunetka nie była lepsza ... Patryk razem z Wojtkiem przeglądali nasze zakupy i między innymi zainteresowali się z Victoria Secrets.

- Kurwa, że to się nosi... - powiedział Wojtek przykładając czarne stringi Kariny do siebie. Spojrzałam na brunetke i ta kiwnęła głową, a ja powtórzyłam ten ruch wiedząc co się święci...
Weszłam z dziewczyną do pomieszczenia dając im znak, że nie są tutaj sami, a oni widząc nas zrobili się cali czerwoni, a miny mówiły jakby właśnie nakryto ich przynajmniej przez rodziców na oglądaniu filmów dla dorosłych.

- Cześć kochanie. Widzę, że znalazłeś swój prezent z okazji naszej rocznicy. - powiedziała dziewczyna pochodząc do bruneta, a on zrobił się, aż blady na twarzy

- Ja- jak t- to ?

- Tak to kochanie. Ostatnio marudziłeś mi, że nie masz żadnych gaci to Ci kupiłam - powiedziała jakby było to oczywiste, a chłopak zrobil wielkie oczy

- Ale chyba nie takie ! - krzyknął, a ja ledwo się powstrzymałam od zaśmiania się, ale mój chłopak nie miał skrupułów i śmiał się jak najety. Spojrzałam na niego, a widząc, że w dłoni trzyma czerwony, koronkowy materiał  podeszłam do niego i pocałowałam w policzek z czego on przestał się śmiać i spojrzał na mnie zdezorientowany.

- Wszystkiego Najlepsze z okazji urodzin ! - krzyknęłam radośnie, ale widząc, że nie wie o co mi chodzi pokazałam na materiał taki sam jaki trzyma brunet po prawej tylko, że czerwony.

- Chciałam ci dać za tydzień, ale skoro już teraz je znalazłeś ... - powiedziałam mówiąc zawiedzionym głosem. Spojrzałam z dziewczyną na chłopaków na ich przestraszone miny i już zaraz potem leżałam z nią na podłodze płacząc ze śmiechu. Parę minut póżniej, kiedy powoli kończyliśmy spojrzałyśmy na chłopaków i znowu wybuchliśmy niekontrolowanym śmiechem, a chłopacy do nas dołonczyli...

)()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()(

Nie wiem jak wyszedł rozdział, ale mam nadzieję, że ujdzie ;)

Myślałam długo jak to wszystko napisać i postanowiłam zacząć " całą historię " od miej więcej 5go rozdziału, więc już niedługo ;P

Czekam na Wasze opinię !

Do zobaczenia Kochani ! :^

~E.

Mimo Wszystko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz