~16.

258 17 1
                                    

Wyszłam z domu przystawając jeszcze chwilę na ganku, by ostatni raz spojrzeć na dom, gdzie spędziłam najważniejsze chwile w życiu. Te dobre i te złe. Nałożyłam na głowę kaptur poprawiając sportową torbę i poszłam przed siebie zostawiając wszystko co dla mnie było ważne... Zostawiając moje wspomnienia i ogółem wszystko co miało jakikolwiek sens..
I choć wiedziałam, że to wszystko będzie tylko wspomnieniem, wiedziałam, że robię to dla nich...

***

- Dzień Dobry mogę dostać tutaj jakiś pokój? - starsza pani w okularach spojrzała na mnie z nad krzyżówki, by chwilę później powitać mnie uśmiechem.
- Jasne zlotko. Możesz dać dowód?
- Nie mam... - powiedziałam cicho suszczając wzrok
- Rozumiem. Cokolwiek się wydarzyło wszystko będzie dobrze - powiedziała pocieszająco wpisując coś do jakiegoś starego komputera
- Nie jestem tego pewna
- Całe życie przed Tobą! Jasne, że wszystko się ułoży!
- Tsa.. Chyba niecały rok. - mówiąc te słowa podniosłam wzrok widząc zmartwioną minę pani
- Nieważne... Dowidzenia. - powiedziałam zrezygnowana chcąc już odejść, ale zatrzymała mnie dłoń staruszki
- Proszę Pani Anno Ferenc. - uśmiechnęłam się dziękując pani Jasi jak się okazało i poszłam w stronę schodów, które prowadziło na piętro z pokojami. Będąc już przy schodach usłyszałam tylko:
- Nie poddawaj się. Bądź silna. - uśmiechnęłam się jeszcze raz dziękując i poszłam do pokoju numer 12, gdzie miałam zamieszkać przez następne parę dni...

***

Proszę o komy z opiniami! :)

~E.

Mimo Wszystko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz