Z góry przepraszam za błędy ortograficzne, literówki czy korektę. Nie zwracajcie uwagi ;)
Właśnie wtargnęłam się na swoje życie.
Kolejny raz z własnej woli.Miałaś wrażenie, że ktoś do ciebie cały czas gada, ale nie rozumiałaś słów. Nie byłaś w stanie zrozumieć tej dziwnej składni. Twoje ciało było ciężkie, nie umiałaś się ruszyć, nie umiałaś obrócić głowy, otworzyć oczu...
Miałaś wrażenie, że popadasz w obłęd.
Zaraz zwariujesz...Dopiero po chwili docierało do ciebie, co się stało. Te dziwne odrętwienie poszło w niepamięć i otworzyłaś oczy. Wszystko sobie przypomniałaś.
To, jak znalazłaś się na ziemiach klanu ognia, bliskie spotkanie z ich mieszkańcami, łuk, strzały...Lo'ak.
Wstałaś natychmiast z łóżka jednak szybko do niego wróciłaś. Brzuch zaczął cię boleć tak jak nigdy. Syknęłaś z bólu i znowu ułożyłaś się na łóżku. Kręciło ci się w głowie, a twoje ciało znowu było pokryte potem.
- W końcu!
Spojrzałaś ukradkiem na wejście, w którym stała Leyla.
Przybiegła do ciebie i kucnęła.- Co to miało znaczyć ?!.- krzyknęła.
- Będziesz się teraz na mnie drzeć ?.- zapytałaś cicho.
- Oczywiście, że tak! Co ci przyszło do głowy, aby sama lecieć na takie nie bezpieczeństwo ?!
- Leyla...
- Jeszcze z tym idiotą Lo'akiem.- pokręciła głową.- Gdzie ty masz rozum ?
- Problem był taki, że albo biorę jego, albo powie Neteyamowi.- mruknęłaś.- Nie miałam wyjścia.
- Miałaś. Mogłaś wogóle nie iść.- pociągnęła nosem.- Nie dość, że Brandonowi pogarsza się stan, to jeszcze ty!
- Jak to pogarsza ?.- zapytałaś. Nie, nie, to nie mogła być prawda.
- Spokojnie, lekarze są w dobrej myśli.- znowu pociągnęła nosem.- Tak samo jak ja. Ty też powinnaś.
- Brandon nigdy nie umrze. Zawsze wychodzi żywy.- warknęłaś, kiedy ból znowu przeszył twoje ciało.- A jak...Neteyam ?
- Może lepiej nie mówić...- mruknęła.
- Gadaj. Co z nim ?
- Był tak wkurwiony, że musieli mu wstrzyknąć lek uspokajający.
- Aż...tak ?.- zapytałaś przerażona.
- Nie chce cię straszyć, ale przyszykuj się na ostrą kłótnie. Tym razem na pewno zostaniesz zamknięta w klatce.
I do tego złotej.- Nie żartuj sobie. Nigdy do tego niedopuszcze.
- Nie byłabym tego taka pewna. [T.I], jesteś dla mnie jak siostra, ale ja również boję się o twoje bezpieczeństwo.
Jakby się nad tym wszystkim zastanowić...
- Ukrywacie coś przede mną ?.- zapytałaś poważnie.
Leyla wydawała się na zdziwioną, ale później jej twarz wróciła do normalnej postaci.
Była dobrą aktorką.
Trzeba uważać.- Idę do Brandona.- oznajmiła.- Zaraz do ciebie wrócę.
- Ale na pewno z Brandonem wszystko okej ?.- zapytałaś, kiedy dziewczyna miała już wychodzić z sali.
- Kiedy powiedziałam mu o tym, co się z tobą stało to zaczął płakać. Dlatego poczuł się gorzej.
- Leyla...- byłaś na nią zła.
- Spokojnie. Odpoczywaj.
Ciekawe jak skoro zaniedługo czeka cię rozmowa z Neteyamem.
***
Leżałaś spokojnie na łóżku. Od wyjścia Leyli minęła może godzina. Lub trochę więcej.
Za ten czas dostałaś dwie tabletki przeciwbólowe, które...nie pomogły.
Patrzyłaś w sufit do momentu, kiedy nie usłyszałaś strzasku drzwi.- Neteyam...
- Co to miało być ?!.- krzyknął, podchodząc do twojego łóżka.- Czemu znowu to robisz ?!
- Robię co ?.- odezwałaś cicho.
- Dlaczego znowu narażasz swoje życie ?! Dlaczego znowu to robisz ?!
- Neteyam...
- Nie. Od dzisiaj nie masz prawa wychodzić nigdzie bez mojej zgody.
- To jest niesprawiedliwe!.- wstałaś.- Nie możesz odbierać mi wolności przez swój zasrany kaprys!
- Tu chodzi o twoje bezpieczeństwo!.- odwrócił się w twoją stronę.
- Robisz to, bo boisz się, że znowu umrę.- syknęłaś.- Dlatego taki jesteś. Ale wiedz jedno, Neteyam. Jestem tak samo silna jak ty i armia. Zawsze byłam silna, dlatego proszę cię. Przestań!
- Będę cię chronił, wbrew twojej woli.- zaczął iść w twoją stronę, ale ty się cofałaś.- Będę miał więcej na głowie...
- Nie musiałbyś się mną zajmować, gdybym...
- Umarła za pierwszym razem ?.- zapytałaś cicho. Twoje gardło było ściśniętę.
Nie odpowiedział.
Po prostu wyszedł.Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał!
Miłego dnia/nocy!❤
CZYTASZ
Shameless || Avatar 2: Istota Wody
FanfictionShow me you're shameless. Write it on my neck, why don't ya? And I won't erase it I need you more than I want to I need you more than I want to ~ DRUGA CZĘŚĆ KSIĄŻKI HEARTLESS ~ Neteyam x Fem! Reader