Rozdział 8

2.3K 171 4
                                    

Alex siedziała na ławce w tym samym parku gdzie poznała blondyna. Choć nie chciała się przyznać- myślała o nim. Uporczywie. O jego błękitnych oczach, jasnych włosach. Choć bardzo zdenerwował ją na meczu, to jego obraz w jej głowie nie chciał zniknąć. Chciała z nim porozmawiać. Zaintrygował ją. Zamknęła oczy i wyobraziła sobie, że Tony siada koło niej.

- Cześć- powiedział Tony siadając koło dziewczyny. Alex powoli otworzyła oczy i ujrzała go .Siedział obok niej cały rozpromieniony,

- Cześć- szepnęła zdziwiona Meksykanka.

- No co?- zapytał Tony śmiejąc się z Alex, a dokładniej z jej miny.

- Nie nic.

- Aha- odarł chłopak, oparł się o oparcie ławki, ręce złożył na piersiach, a stopami wystukiwał znajomy rytm.

- Aha?- zapytała Alex również pochylając się do tyłu.- Tylko tyle?

Tony zaśmiał się głośno. Dumna dziewczyna nienawidzi kiedy ktoś się z niej śmieje.

- Denerwujesz mnie- wyznała dziewczyna nie patrząc na blondyna.

- I tak Ci się podobam- wyszeptał Tony wprost do ucha Alex. Po ciele dziewczyny przeszedł dreszcz. Lekko westchnęła po czym powiedziała:

- Nie podobasz mi się.

Starała się brzmieć jak najbardziej poważnie.

- Nie oszukuj się. Tylko boisz się tego przyznać- stwierdził Tony.

- A niby czemu miałabym się bać?

- Bo myślisz, że jesteś nieatrakcyjna, że ktoś cię odrzuci- powiedział, a Alex wstrzymała oddech. Zastanawiała się jak mógł ją tak szybko rozgryźć i zrozumieć. Choć nie uważa się za brzydką uważa, że nie jest atrakcyjna.

- A czemu tak uważasz?- zapytała.

- Po prostu wiem i tyle.

- Mylisz się- powiedziała stanowczo Alex. Dała do mu zrozumienia, że ma rację.

- Nigdy nie miałaś chłopaka, przyjaźnisz się z facetami, nie chodzisz na randki, kiedyś zakochałaś się w jednym chłopaku, który wyjechał i nigdy nie napisał.

Alex zatkało. Skąd o niej tyle wiedział? Dlaczego interesuje się nią?

- Tak Cię moje życie interesuje?- zapytała zdenerwowana Alex.

- Tak- odparł blondyn- Nie powiedziałem tego, żeby Cię urazić.

- Ty za to jesteś zapatrzonym w siebie palantem. Kto mówi dziewczynie, którą widzi czwarty raz mówi, że jej się podoba?- krzyknęła Alex. Nikt nie lubi kiedy wytyka się mu błędy, a Alex tym bardziej.

- Podobasz mi się- wyznał Tony.

- Nie znasz mnie- powiedziała Alex nie patrząc na chłopaka.

- Chcę poznać.

- David! Cześć!- krzyknął Oliver, który właśnie przebiegł przez park.

- Hej- powiedział cicho blondyn, skinął głową w dół, jakby wydał się jego sekret.

- David?- zapytała zdezorientowana Alex.

- To David- wyjaśnił Oliver wskazując na blondyna.

- Alex pogadajmy- poprosił Tony/ David.

- Znacie się?- zapytał Oliver.

- Nie, nie znam żadnego Davida- powiedziała Alex i odeszła w stronę domu.

—————————————————————————————————————————————————————-

Cześć! Jak nowy rozdział? Good?

Czytasz= komentujesz+ gwiazdkujesz

To ważne, aby mieć kontakt z czytelnikami i poznawać ich opinię. Dlatego chcę abyście podzielili się swoim zdaniem w komentarzach.

Do następnego :)

Jedna na piętnastuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz