Olśniewające światło słoneczne padało na chodnik przed akademikiem. Było tak jasne, że nie potrafiłam powstrzymać się od zmrużenia oczu, chociaż nie było wystarczająco silne, abym mogła poczuć je na skórze. Właściwie to nawet zadrżałam, gdy chłodny wiatr mnie owiał. Mimo to czułam się zrelaksowana, kiedy usiadłam na pobliskiej ławce i westchnęłam głęboko.
,,Ach, co za spokojny dzień."
Chciałam wykrzyczeć moje myśli wiatrowi, gdy nagle przekrzywiłam głowę na bok.
,,Co? Czy nie musiałam gdzieś iść?"
Wyjęłam z plecaka „Zeszyt wspomnień Ryouko Otonash" i otworzyłam go, aby sprawdzić, co powinnam zrobić, ale nagle moja ręka zatrzymała się. Strona, którą przypadkiem otworzyłam, została pokryta rysunkiem mężczyzny. Moje serce zabiło trochę szybciej.
- Hę, Yasuke? - Nie widziałam żadnych różnic między tym obrazem a rzeczywistością, ale moje serce biło tylko trochę szybciej. Być może wcale tak nie wygląda. - Hmmm, chyba będzie podobniejszy, jeśli trochę go zmienię?
To nie było tak, że nie potrafiłam przypomnieć sobie twarzy Yasuke, po prostu bicie mojego serca musiało służyć za wspomnienia.
,,Może to oczy, a może usta..." - pomyślałam sobie podczas rysowania. Po jakimś czasie moje serce prawie zaczęło łomotać, jakby widziało prawdziwego Yasuke.
- Tak! Teraz jest chyba bardziej podobny! - Cierpliwie przyjrzałam się rysunkowi Yasuke. ,,Yasuke, Yasuke." - Powtórzyłam w myślach jego imię. ,,Widzisz? Moje serce mocniej bije."
Moje serce zabiło mocniej, gdy zbliżyłam portret do twarzy. Im więcej rysowałam, tym moje uczucie się zwiększało. Nie sądzę, żebym była zboczona czy coś w tym rodzaju, ale nie chciałam pocałować rysunku w sposób nieseksualny. Nagle przechyliłam głowę na bok.
,,Co? Czy nie miałam gdzieś iść?"
Mając to na uwadze, pożegnałam się z rysunkiem Yasuke i zaczęłam przeglądać swój zeszyt. Po krótkim przewracaniu stron w końcu przypomniałam sobie, a jednocześnie poczułam dramatyczny spadek nastroju. Nie wiem dlaczego dokładnie, ale całe moje ciało zaczęło drżeć. Pamiętałam - przypomniałam sobie śmieszne wyznanie mordercy.
Zgadza się. Enoshima Junko powiedziała mi o swoich celach.,,Zabij twojego ukochanego, Yasuke Matsudę."
- Powiedziała... że nawet jeśli nie pamiętam... to nadal jestem zaangażowana... - Wciąż drżałam, nie mogła mieć racji. Powinnam szybko ostrzec Yasuke przed niebezpieczeństwem, w którym się znajdował! Muszę iść do budynku biologicznego we wschodniej części - tam właśnie Yasuke prowadzi swoje badania neurologiczne!
- Nie mam czasu do stracenia! - Zeskoczyłam z ławki i zaczęłam biegać z całej siły. W tej chwili był to czas przerwy lub pory obiadowej, gdyż korytarze szkolne były zatłoczone uczniami. Przepychałam się obok ludzi, biegnąc z pełną prędkością. Oczywiście ludzie, których przepychałam, krzyczeli, ale nie obchodziło mnie to.
W każdym razie biegłam, zostawiając za sobą wszelkie myśli i biegłam tak szybko, jak tylko mogłam. Zostawiłam niepotrzebne, bezczynne myśli wraz z wiatrem, a moja kula pełna miłości wystrzeliła wprost w stronę Yasuke.
Przecięłam bezpośrednio plac centralny i dotarłam do wschodniej części, gdzie dalej przepychałam się obok innych studentów i praktycznie nurkowałam w kierunku budynku biologicznego. Moje gardło było suche i czułam ból, w jednej chwili skoczyłam po schodach. Mój oddech był nierówny i ciężki, kontynuowałam spychanie myśli, jak bardzo boli mnie gardło lub jak bardzo chciałabym odpocząć, ciągle biegłam. Gdy tylko dotarłam do laboratorium, nie zawracałam sobie głowy pukaniem do drzwi i zamiast tego otworzyłam je.
CZYTASZ
Danganronpa Zero Pl🇵🇱 Tom.2
ПриключенияTo jest 2 część Danganronpy Zero (Tom 2) , jak nie przeczytałaś/eś 1 części to nie czytaj tej. Ryouko Otonashi jest uczennicą Akademii Szczytu Nadziei - elitarnej szkoły, która przyjmuje tylko utalentowanych uczniów: Najlepszych z najlepszych z najl...