Rozdział 10

7 0 0
                                    

Kiedy Kyouko Kirigiri weszła do laboratorium neurologicznego, ta dziewczyna leżała w łóżku. Słyszała o niej plotki. Podobno cierpiała na zaburzenia pamięci i była leczona w tym laboratorium. Wyglądało na to, że to prawda.

Przestała się skupiać na dziewczynie. W pomieszczeniu nigdzie nie było Yasuke.

Cóż, i tak nie spodziewała się go tu zastać.

Ponieważ to przewidywała, zwróciła uwagę na pokój i się po nim rozejrzała. Dzięki nieobecności Yasuke mogła robić, co tylko jej się spodobało.

Tak oto stanęła przed dziewczyną leżącą na łóżku.

Postanowiła sobie uważać, żeby jej nie obudzić.

Chciała uniknąć niepotrzebnych problemów.

Następnie zaczęła dokładnie rozglądać się po pomieszczeniu.

Następnie znów podeszła do łóżka.

Czuła, że kryło się tu coś.

Wrażenie to nie dotyczyło dziewczyny leżącej na łóżku, lecz samego łóżka. Skoro była nim zaciekawiona, to naturalnie musiała je zbadać. Zaczęła przeszukiwać łóżko, a gdy zajrzała pod nie, zobaczyła ukryte za prześcieradłami przejście do magazynu.

Kyouko, odnajdując czarną koszulkę i buty wraz z prostym wózkiem, doszła do pewnego wniosku.

Yasuke Matsuda był zamieszany w morderstwa członków komitetu. Jedynymi, którzy wiedzieli o tej sprawie, była Kyouko i jej klient, dyrektor szkoły. Choć ciała zniknęły i nie było prawie żadnych dowodów zbrodni, detektyw miała wiele powodów, by kontynuować swoje proste śledztwo.

I właśnie znalazła wskazówkę co do tej sprawy w nieoczekiwanym miejscu. Nie sądziła, że ​​Yasuke Matsuda był zamieszany w morderstwo, ale jeśli taka była prawda, to mógłby wiedzieć, gdzie podziali się pozostali członkowie zarządu.

Ignorując ostrzeżenia Kyouko, czterech członków komitetu ukryło się, a następnie zaginęło. Wyglądało na to, że może w końcu się odnajdą.

To, czy będzie już za późno, czy nie, to już inna sprawa, która nie była ważna. Nie miało znaczenia, czy ci ludzie okażą się pomocą lub staną się ofiarą. Zadaniem detektywa było ujawnienie ukrytej prawdy i to właśnie było celem dziewczyny.

Ale kto by pomyślał, że te dwie sprawy były ze sobą powiązane.

Detektyw nie przyszła tu z powodu poszukiwań członków komitetu.

Zamierzała zbadać sprawę śmierci Soushuna Murasame, ktorego znaleziono w budynku nauczycielskim.

Szkolny lekarz powiedział, że ostatnią osobą, z którą widział się Murasame, był Yasuke Matsuda.

W dodatku Yasuke zniknął po tym spotkaniu, jakby się ukrywając. Wedle toku myśli Kyouko, jeśli Soushun Murasame został zabity, to Yasuke Matsuda był ewidentnie podejrzany. Skoro tak, to jaki miał motyw? Aby się tego dowiedzieć, detektyw przyszła do jego królestwa, jakim było to laboratorium.

Widząc, że Yasuke Matsuda był nie tylko zaangażowany w sprawę Soushuna Murasame, ale także w zabójstwo członków komitetu, można było powiedzieć, że chłopak stanowił centrum tych dwóch spraw. To nie mógł być przypadek, że był wplątany w dwie różne sprawy w tym samym czasie.

Jaki był jego motyw?

Co on wie?

Co on ukrywa?

Kiedy tak rozmyślała pod łóżkiem, nieoczekiwanie znad łóżka rozległ się dźwięk.

Wyglądało na to, że dziewczyna się obudziła.

Skoro tak, to warto było zapytać ją o kilka rzeczy. Osoba leczona przez Yasuke Matsudę raczej nie była być tylko postronnym obserwatorem. Może zmusi to pacjentkę do uświadomienia sobie bolesnej rzeczywistości, ale nie było innego wyjścia, by ujawnić ukrytą prawdę. Takie było zdanie młodej detektyw.

Nie miała wiele czasu, dlatego Kyouko czuła zniecierpliwienie bliskie frustracji. Jeśli się nie pospieszy, może być już za późno na znalezienie potrzebnych wskazówek.

Yasuke Matsuda mógł już nigdy nie wrócić.

Podpowiadała jej to intuicja, lecz nie była to zwyczajna intuicja. To była intuicja detektywistyczna.

To właśnie ona popychała ją do przodu. To ona skłoniła ją do jak najszybszego odszukania Yasuke. To nie tak, że się o niego martwiła. Po prostu musiała wypełnić swój obowiązek jako detektyw, aby wykonać przyjęte zlecenie. W ten sposób będzie mogła ustalić, gdzie przebywa Izuru Kamukura.

Skąd to wiedziała? Ponieważ była detektywem.

Tak więc, aby wypełnić swój obowiązek, zaczęła przesłuchiwać dziewczynę.

- Równie dobrze mogę ciebie o coś zapytać.

Po tym oświadczeniu zaczęła przesłuchiwać dziewczynę w delikatnych sprawach, aby ją osaczyć.

Następnie, obserwując jej odpowiedź, doszła do konkretnego wniosku.

Ona nic nie wiedziała.

Dziewczyna popadała w wielkie zamieszanie, a jej stan wskazywał na to, że nie udawała. A widząc jak jest zapominalska, detektyw nie ujrzała niczego, co wskazywałoby na to, że mogła być wspólniczką.

Innymi słowy, dalsza rozmowa z nią nie mogła przynieść pożądanych rezultatów.

Zamiast ulegać zniechęceniu, Kyouko pomyślała, co powinna teraz zrobić. Najpierw jednak musiała zajść się czymś innym.

- To nie ma ze mną nic wspólnegooooooo!

Nagły wrzask przeszył jej bębenki.

W tym samym czasie za jej plecami rozległ się dźwięk pękania.

Odwracając się instynktownie, a fragmenty szklanych drzwi poleciały w powietrze.

Następnie w centrum tego wszystkiego pojawił się jakiś młodzieniec.

Spojrzał na Kyouko, a na jego twarz wpełzł ohydny, złowieszczy uśmiech, przypominając boga śmierci, który zapowiada zły koniec.

Danganronpa Zero Pl🇵🇱 Tom.2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz