Czerwone oczy.
Białka oczu wydawały się być pomalowane na czerwono. Yasuke Matsuda spojrzał na swojego towarzysza, a następnie wymruczał pytanie:
- Od kiedy jesteś przytomny?
Po mruganiu przez zadziwiająco długi czas, osoba leżąca na łóżku - Superlicealny przewodniczący samorządu szkolnego Soushun Murasame - powoli otworzyła usta. Wargi chłopaka były suche, a jego głos ochrypły.
- Od samego początku... - Brzmiał jak zupełnie inna osoba.
- Więc tak to było... - Yasuke pozwolił, by na jego twarzy pojawił się uśmiech. Odwrócił się do kolegi z przyjaznym uśmiechem. - Ale czy nie uważasz, że to głupie, by mnie tak oszukiwać?
Jednak Soushun nie wydał żadnego dźwięku. Jego oczy nie wyrażały żadnych emocji, gdy patrzył na Yasuke. Yasuke dalej mówił, aby atmosfera nie była tak napięta jak teraz.
- Musiałeś sporo udawać. Twoje rzeczywiste objawy fizjologiczne oraz ich ślady prawie całkowicie zniknęły... Jednak wszystkich nabrałeś, że nie jesteś zdrowy. Nie znaleźlibyśmy się w takiej sytuacji, gdybym nie przejrzał twojego udawania.
- Dlaczego przyszedłeś? - Spotkał się w prawie z agresywną postawą.
Jakby się poddając, Yasuke przybrał bardziej poważną minę.
- Jestem tu na prośbę staruchów z Komitetu Wykonawczego. Chcą, żebym... cię obudził.
W odpowiedzi Soushun tylko odwrócił wzrok, kierując uwagę na sufit i mrugając bezmyślnie.
- Szczerze mówiąc... Nawet ja odczuwam wątpliwości... - Yasuke oblizał suche usta. - Co jeśli... powiem im, że się obudziłeś?
Soushun milczał. Przypominał zdalnie sterowany samochód z rozładowanym akumulatorem; jego reakcje były w najlepszym razie powolne i ospałe.
„Może to coś więcej niż udawanie."
Yasuke odetchnął głęboko - właśnie odpowiedział na swoje pytanie.
- Ale jestem pewien, że ta wiadomość ich zaskoczy. A wtedy... już się domyślam, co się stanie. Mówili, że ludzie muszą przygotować się na najgorsze... „Trudne sytuacje wymagają poświęceń." W tej chwili polegają wyłącznie na wpływowych osobach spoza szkoły, aby ukryć ten incydent przed wiedzą publiczną.
Yasuke odwrócił wzrok od Soushuna i powoli zaczął się rozglądać. Zamiast szukać jakiejś reakcji ze strony chłopaka, spojrzał na sprzęt elektroniczny, jakby to z niego chciał wyciągnąć informacje.
- W końcu... Z tego nie mogą się po prostu wytłumaczyć. Wypuszczając niebezpieczeństwo do świata, nie mogą udawać, że tego niebezpieczeństwa nie ma. Są ludzie, którzy mówią, że bezlitosna osoba nie może być dobrym badaczem... Cóż, to nie ma znaczenia. Liczy się tylko talent.
Yasuke ciągle mówił, ale Soushun nawet nie uniósł brwi. Soushun Murasame był kiedyś osobą, która przynajmniej udawałaby, że się śmieje, bez względu na to, jak bardzo nieudolny był żart - ale chyba tego człowieka już nie było.
„Problem nie polega na tym, że ma depresję."
Kiedy Yasuke westchnął, odgarnął włosy z twarzy. Jego pociągłe, wąskie oczy spojrzały ostro na Soushuna.
- Ej, Soushun. To nie są żadne pertraktacje, ale chcę ci powiedzieć... Mówię to, aby upewnić się, że rozumiesz, że intencje szkoły oraz intencje Komitetu Wykonawczego są bardzo różne. Szczerze mówiąc, nie obchodzi mnie to, co myślą ci goście. Chcę tylko wiedzieć, co się do cholery dzieje w tej szkole. Więc...
CZYTASZ
Danganronpa Zero Pl🇵🇱 Tom.2
AdventureTo jest 2 część Danganronpy Zero (Tom 2) , jak nie przeczytałaś/eś 1 części to nie czytaj tej. Ryouko Otonashi jest uczennicą Akademii Szczytu Nadziei - elitarnej szkoły, która przyjmuje tylko utalentowanych uczniów: Najlepszych z najlepszych z najl...