Ponad tysiąc lat temu kraj stanął w płomieniach po nadejściu okropnego kataklizmu, który odebrał życie wielu obywatelom, a część ocalałych próbowała walczyć z nieznanym dotąd wrogiem, którego siła i inteligencja zdawała się przewyższać wszystko, z czym do tej pory naród się spotkał. Ciągłe ataki spowodowały słabnięcie armii i murów obronnych, aż doszło do porozumienia. Kraj podzielił się na część wschodnią i zachodnią.
Część wschodnia, należąca do tej pory do władcy, teraz była pod panowaniem wroga, który w zamian za ziemię obiecał wstrzymać atak na niewinnych ludzi. Poddani zamieszkujący ziemie wschodnie zmuszeni byli pokłonić się potworowi, który od tej pory panował nad szczątkami państwa, których nikt nie miał jak odbudować. W czasie, kiedy zachód powoli podnosił się po upadku i rozwijał się jako osobny kraj, wschód żył w mroku, na łasce wroga, który wymordował połowę ludności.
Nikt nie miał odwagi się sprzeciwić. Wiedzieli, że nie mieli szans z siłą, jaką posiadał ich nowy władca. Nie był on bowiem człowiekiem i to najbardziej przerażało mieszkańców, którzy zaciskali zęby wytrzymując biedę i okrucieństwo, jakie panowały we wschodnim królestwie.
Nikt nie chciał, by potwór rozgniewał się ponownie i obrócił wszystko w pył. Przez następne tysiąc lat wszyscy żyli w strachu przed jego potęgą, aż następne pokolenia nie znały nawet prawdziwej twarzy tyrana, a jedynie znając strach przed nim, który przekazali im rodzice.
Kraj zachodni nie mógł wiele zrobić w sprawie cierpiącego ludu na wschodzie, ale przyrzekli sobie, że kiedyś wróci do nich pokój. Wierzyli, że ktoś kiedyś stawi czoła potworowi i pozbędzie się go raz na zawsze.
Bo nikt już nie dawał wiary w to, że potwór może się zmienić.
...
a/ z racji, że zdaję sobie sprawę z tego jak "inna" jest ta praca, będę ją pisać na boku, kiedy będę miała ochotę, a jeśli ktoś jest zainteresowany tą historią, jest mi bardzo miło i mam nadzieję, że zostaniecie na dłużej<3
Edit: Na razie wraca na profil, bo San mnie zachęcił xd
CZYTASZ
Tears Of A Dragon • Woosan ✓
FanfictionPogrążona w ciemności i beznadziei wschodnia część kraju od ponad tysiąca lat czeka na swojego wybawcę, który odda im wolność i pokój. Starania te do tej pory szły na marne, gdy kolejni padali ofiarami potwora, którego skute lodem serce nie znało li...