#ewbfjanek – miłego czytania!
rozdział po poprawkach - ✔
⋆ ˚。⋆୨♡୧⋆ ˚。⋆
Wstałam. Cieszyłam się z tego powodu. Nadszedł dzień castingu, ale też miałam wtedy wyjaśnić sytuację z Karen. Podniosłam się z mojego beżowego, wysokiego i wygodnego łóżka i wybrałam się do garderoby. Siedziałam tam kilka minut wybierając strój do szkoły. Sprawnie mi to poszło.
Założyłam czarne spodnie z kieszeniami po boku oraz top na ramiączkach, bo tego dnia miało być 84 stopnie Fahrenheita. Dodatkiem była fioletowa opaska z małymi kropkami na moje brązowe, rozpuszczone włosy. Czy to jakiś żart? Mamy jesień, a jest tak gorąco. Wczoraj uznałam jesień za rozpoczętą. Widać, jaka to jesień, ale dzisiaj nic nie będzie w stanie zepsuć mi humoru. Nawet zła pogoda w Raleigh w Karolinie Północnej.
Poszłam do taty, żeby zapytać go, czy odwiezie mnie do szkoły, bo nie miałam siły w nogach, żeby iść pieszo. O dziwo, zgodził się. Byłam w autentycznym szoku, ponieważ spodziewałam się odmowy i pogadanki z rodzaju "za moich czasów...". Zadowolona opuściłam sypialnię rodziców i wróciłam do pokoju, żeby trochę posprzątać i spakować się do szkoły. Faktem oczywistym powinno być to, że zabieram ze sobą również książkę.
Tym razem sięgnęłam po fantastykę. Powieść opowiadała o 18–letniej księżniczce krainy wróżek, która przypadkowo doprowadziła do otworzenia magicznego portalu, dzięki któremu mogła teleportować się, dokąd tylko chciała. Pewnego razu doszło do uszkodzenia portalu i codziennie ten sam dzień powtarzał się w kółko. Żyła w męczarniach, a na dodatek odkryła, iż książę zdradza ją z jakąś prostytutką. Kobieta musiała to oglądać każdego dnia. W końcu udało jej się wydostać z koszmaru. Zostawiła chłopaka. Zdrada partnera była w ich świecie karana śmiercią. Były książę został powieszony.
Oceniłam książkę 4/5. Akcja mogła trochę lepiej się rozkręcić, lecz jak na fantastykę - była dobra, jako że niekoniecznie lubiłam książki z gatunku fantasy.
W końcu ojciec zawołał mnie do wyjścia. Założyłam białe buty i pojechaliśmy do szkoły. Dojechaliśmy w kilka minut. Na pożegnanie dałam buziaka tacie w policzek, który odwzajemnił ten gest. Zanim zamknęłam drzwi powiedział:
– Skarbie. Dzisiaj mama wraca do domu. Udanego castingu i miłego dnia w szkole – powiedział uradowany faktem powrotu mamy do domu. Ja też czułam się szczęśliwa.
Poszłam na salę gimnastyczną, na której odbywał się casting do przedstawienia. Było około czterdziestu osób. Całkiem dużo. Był też Carter. Przystojny, umięśniony i wysoki brunet z prostymi włosami. Podobał mi się. Tego dnia założył na siebie czarny podkoszulek i czarne spodnie z szerokimi nogawkami. Na szyi miał naszyjnik z perłami, a przy spodniach czarny pasek z elegancką klamrą. Podobało mi się jak wyglądał. Dodatkowo był bardzo pomocny, szanował kobiety i najważniejsze - nie był zazdrosny. Lubił teatr tak samo jak ja i pewnie dlatego pojawił się na castingu. Lubi też grać w gry komputerowe. Należy do drużyny koszykarskiej, w której jest kapitanem. I właściwie to wszystko, co o nim wiedziałam.
Mój poprzedni chłopak to była jedna wielka pomyłka. Nazywał się Ryan. Nie wiem co w nim wtedy widziałam. Chyba naprawdę musiałam być totalną debilką, skoro miałam klapki na oczach. Był piłkarzykiem. Kiedy się pocałowaliśmy, nagle zniknął na tydzień i w między czasie cmoknął kilka dziewczyn. "7 dni, 7 dziewczyn, 7 zaliczeń". Tak powiedział. Jebany chuj. Tak sobie pomyślałam. Zerwałam z nim przy całej szkole. Na koniec, gdy prosił mnie o przebaczenie, pocałowałam go. A następnie pocałowałam innego gościa stojącego obok. Nazwał mnie puszczalską dziunią z dziurami w mózgu. Miał rację z tymi dziurami, chyba musiałam być na haju, skoro się z nim spotykałam. Przetrwałam z nim miesiąc. Cud.
CZYTASZ
Everything will be fine | Tom 1
Mystery / Thriller"𝑁𝑎 𝑏ł𝑒̨𝑑𝑎𝑐ℎ 𝑢𝑐𝑧𝑦𝑚𝑦 𝑠𝑖𝑒̨ 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑤𝑡𝑒𝑑𝑦, 𝑘𝑖𝑒𝑑𝑦 𝑛𝑎𝑠 𝑏𝑜𝑙ą." 𝐏𝐢𝐞𝐫𝐰𝐬𝐳𝐲 𝐭𝐨𝐦 𝐰𝐚𝐭𝐭𝐩𝐚𝐝𝐨𝐰𝐞𝐣 𝐭𝐫𝐲𝐥𝐨𝐠𝐢𝐢 "𝐅𝐢𝐧𝐞". Spokojnie żyjąca, Stephanie Patterson kończąca szkołę podstawową, dowiaduję się o...