Czytanie to wielka frajda i ekscytacja zawierająca wiele przeróżnych dawki emocji. Ale czasami mam serdecznie dość poczucia, że te wszystkie wydarzenia, które były najlepsze w moim życiu działy się tylko w mojej głowie.
Czytanie książek nie jest w zupełności wskazane tylko dla kujonów.
Czytanie jest ucieczką do innego wszechświata. Czytanie pozwala nam się uwolnić. I właśnie taką ucieczkę stosowałam za każdym razem, kiedy zaczęłam czytać literki na papierze. Albo w PDF-ie. Uwielbiałam zatracać się, rozkoszować się w tym, co najlepsze oraz nikomu tego nie dawać. Bo kiedy, ktoś weźmie kawałek czegoś, z czasem zabierze ci całość. I właśnie to uświadomiłam sobie całkiem niedawno, gdy skończyłam czytać mój pierwszy patronat.
Gdy doszłam już do mojej szkoły, którą pomału kończyłam, przypomniałam sobie o tym, że miałam porozmawiać z Carterem. Jednak zignorowałam to i weszłam dumnie do szkoły, nakładając maskę. Po chwili, wchodząc do pobliskiej wyjściu ze szkoły i wejściu do niej szatni, otworzyłam swoją szafkę, w której trzymałam swoje rzeczy. Potem, gdy już to zrobiłam, zamknęłam ją przypasowanym do niej kluczem. Nagle, kiedy obracałam się na pięcie, coś mi przeszkodziło. Ktoś złapał mnie za talię. I to nie był Carter.
– Cześć Stephanie – usłyszałam ten pstrokaty głosik Ryana. W końcu jeszcze jego do pełni szczęścia mi brakowało. Obróciłam się w jego stronę i zobaczyłam jego koleżkę, Logana. Teraz to dopiero miałam pełnię szczęścia.
– Znowu ty? Boże, co ja ci takiego zrobiłam, że przysłałeś tych dwóch debili na świat? – zapytałam, mając skierowaną głowę do sufitu. Logan oraz Ryan w zupełności nie wiedzieli, o co mi chodzi.
– O! Nasza Stephanie wzywa Boga?! To takie... Religijne – parsknął śmiechem Logan, próbując rozbawić Ryana. Udało mu się.
– A powinnam egzorcystę? – spytałam. – Odpowiedź w tym przypadku jest oczywista i widoczna już na pierwszy rzut oka. – Zmarszczyłam czoło, robiąc fałszywy uśmiech, pokazując przy tym swoje idealnie proste i białe zęby. – Pochwalę się przed wami ząbkami, ponieważ przydałoby wam się ich umycie. Jedzie wam z gęby, jak z dupy. Ohyda! – odparłam. Zachowałam się jak mentalna 13-latka. Ale przypomniałam sobie, że nic nie zaszkodzi, ponieważ tak właściwie, to mam czternaście lat.
– Słuchaj brązowa szmato – zaczął Logan.
– Brązowa? Chyba jesteś daltonistą. Po pierwsze, jestem szatynką. Po drugie, mój kolor skóry jest kremowy, a jego odcień blady. Blond idioto – przerwałam mu, biorąc do ręki kilka pasemków moich szatynowych włosów, a następnie przed ich nosy wysunęłam mój chudy nadgarstek od choroby psychicznej, którą we mnie wywołał ten blond debil. Zagięłam go bardzo, swoją wykwintną dokładnością. Bynajmniej na krótką chwilę.
– Nieważne.
– Ważne, przecież jestem brązową szmatą. Jak już mam być szmatą, to szatynową.
– Zaraz ci wbiję nożyczki w oko!
– Tu peux, putain – Se możesz, kurwo. Powiedziałam językiem francuskim słowa, które gdyby znał ich znaczenie, to zraniły by jego małe ego. Nie umiałam mówić po francusku, ale znałam kilka słówek i ogarniałam podstawy tego języka. Ponownie ich zagięłam, ponieważ patrzyli na mnie, jak na bardzo skomplikowaną instrukcję obsługi lodówki albo piekarnika. – Zresztą, nie stać cię na nożyczki – powiedziałam dumnie.
– Spierdalaj, grubasko – odpowiedział chłopak o blond włosach, używając argumentu na wszystko - mojej wagi. Rozkosznie. Teraz to mi zatkał usta. Zrobiło mi się cholernie przykro, że wypominał mi moją dużą wagę. Postrzegałam siebie, jako grubą. I taki utrzymywał się mój obraz w tamtym momencie. Łzy kłębiły mi się na rzęsach, a potem poleciały ciurkiem po moich policzkach. Logan i Ryan w zupełności się nie przejęli moim płakaniem. Wręcz przyniosło to zupełnie odwrotny skutek, chłopcy zaczęli się ze mnie śmiać.
– Próbujesz udawać, że cię to boli? – zapytał Ryan, co mnie również cholernie zabolało. Bo w tej chwili nie udawałam już niczego. W dalszym ciągu wyłam i łkałam jak szalona.
– Mnie już nic nie boli. Dalej żyję w traumie – wymamrotałam ledwo słyszalnym szeptem w stronę moich wrogach, ale nie usłyszeli moich słów.
CZYTASZ
Everything will be fine | Tom 1
Mystery / Thriller"𝑁𝑎 𝑏ł𝑒̨𝑑𝑎𝑐ℎ 𝑢𝑐𝑧𝑦𝑚𝑦 𝑠𝑖𝑒̨ 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑤𝑡𝑒𝑑𝑦, 𝑘𝑖𝑒𝑑𝑦 𝑛𝑎𝑠 𝑏𝑜𝑙ą." 𝐏𝐢𝐞𝐫𝐰𝐬𝐳𝐲 𝐭𝐨𝐦 𝐰𝐚𝐭𝐭𝐩𝐚𝐝𝐨𝐰𝐞𝐣 𝐭𝐫𝐲𝐥𝐨𝐠𝐢𝐢 "𝐅𝐢𝐧𝐞". Spokojnie żyjąca, Stephanie Patterson kończąca szkołę podstawową, dowiaduję się o...