13. Jutro już znajdzie kogoś innego

128 8 20
                                    

Nico Pov.

Jason zacisnął szczęki i pokiwał głową, wyraźnie wkurzony.

-Jeśli tak bardzo nie chcesz mówić mi prawdy- wycedził, przez zaciśnięte zęby- to nie wiem czemu my się właściwie przyjaźnimy!

Zaskoczony nagłym wybuchem Grace'a, usiadłem na kanapie, tym samym pozwalając mu wyjść. Wstałem z kanapy i pobiegłem do drzwi. Chciałem wszystko mu powiedzieć, a potem wypłakać się w ramię. Nie było mi jednak to pisane, bo w drzwiach stanęła bardzo wkurzona Hazel.

-A ty znowu uciekasz?!- podniosła na mnie głos. -Nie potrafisz chociaż raz w życiu stanąć na przeciw swoim problemom?!

Patrzyłem na nią oniemiały i nie wiedziałem co mam jej powiedzieć. Odwróciłem się z zamiarem odejścia do swojego pokoju gdy usłyszałem jak prycha.

-Tchórz- zaszydziła, gdy odwróciłem się do niej z powrotem.

Właśnie chciałem jej wygarnąć, że sama też by stchórzyła, bo kiedy masz takie problemy to nie da się im tak po prostu stawić czoła, kiedy wrzasnęła na mnie.

-Nie tylko ty masz problemy w tym domu! Nie zachowuj się, jakby wszystko kręciło się wokół ciebie, bo TAK DO JASNEJ CHOLERY, NIE JEST!!!- wbiła we mnie morderczy wzrok.

Wziąłem głębszy oddech i chowając urazę do kieszeni, zapytałem.

-Coś się stało? Wiesz, że zawsze możesz ze mną porozmawiać, prawda?- mimo, że słowa, które powiedziała były raniące, nie chciałem zostawić jej samej. Zbyt dobra wiedziałem jak to jest.

-Nie twoja sprawa!- w jej oczach zebrały się łzy.- A nawet gdybym chciała z tobą porozmawiać, to ty nigdy nie możesz! Zawsze jesteś zajęty albo Willem, albo użalaniem się nad sobą! Nigdy nie masz dla mnie czasu!- jej głos się złamał, a po policzku spłynęła łza.

Minęła mnie i pobiegła do swojego pokoju, trzaskając drzwiami. Wróciłem do pokoju i wszedłem na antresolę, żeby usiąść na ziemi i popatrzeć przez okno. Nie wiedziałem co powinienem zrobić z Willem, co z Jasonem, a co z Hazel. Wszyscy najważniejsi dla mnie ludzie, albo mnie już nie chcieli w swoim życiu, albo uważali, że jestem do dupy.

~Nie ważne kim dla mnie są, bo i tak w końcu mnie nie chcą~ pomyślałem i sięgnąłem po słuchawki leżące na łóżku.

Gdy założyłem sprzęt na uszy, włączyła się piosenka Let Me Down Easy zespołu Gang of Youths. Zamknąłem oczy i pozwoliłem sobie odpłynąć w krainę marzeń.

 Zamknąłem oczy i pozwoliłem sobie odpłynąć w krainę marzeń

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Will Pov.

Zawiązałem buty i wstałem z ławki. Na dzisiejszym treningu dałem z siebie wszystko i teraz ledwo się ruszałem. Podszedłem do umywalki i  obmyłem twarz. Mimo, że wcześniej wziąłem szybki prysznic, w tutejszej łazience, to dalej czułem się lepki od potu. Kiedy wychodziłem z szatni, ktoś chwycił mnie za ramię. Odwróciłem się i stanąłem twarzą do chłopaka. Czerwono włosy był ode mnie wyższy i zdecydowanie bardziej umięśniony.

Want to fight? /Solangelo AUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz