Kontynuacja książki ,,The Mighty Warrior" gdzie niby zwykła, ludzka dziewczyna zostaje wybrana.
Niczego nieświadoma, żyła w lasach Pandory, mając u boku swojego księcia.
Sprawy jednak się komplikują, kiedy ZPZ niespodziewanie wywołuje wojnę na Pand...
—Tak, a to, że powstałam ze zmarłych, to już nie jest fizycznie niemożliwe?- zapytałam z lekką irytacją.
—Nie irytuj się, kochanie. Nie to miałem na myśli, ale to jest..to jest nadzwyczajne!- krzyknął z uśmiechem chłopiec.
—Tak, wiem. Też mnie to wszystko strasznie dziwi i zastanawia. Mam tak wiele pytań, a za razem tak mało odpowiedzi.- lekko posmutniałam.
—Co masz na myśli?
—Neteyam, tak szczerze? Nie wiem kim są moi prawdziwi rodzice, nie wiem też, kim tak naprawdę jestem ja. Nie wiem, dlaczego to akurat ja, zostałam magicznie wskrzeszona. Nie wiem kompletnie nic.- posmutniałam.
—Kochanie..- powiedział troskliwie, obejmując mnie ramionami.- My wszyscy, jesteśmy jedną wielką rodziną. A co do tego, że nie wiesz kim jesteś, to ja z miłą chęcią ci na to odpowiem.- odsunął mnie od siebie, patrząc mi w oczy.
—W takim razie, kim jestem?
—Miłością mojego życia i najcudowniejszą kobietą na Pandorze.
—Oh, Neteyam..dziękuję, że przy mnie jesteś i miło mi, że tak uważasz, ale spójrz. Byłam tylko durnym człowiekiem.
—Kochanie, nie ważne kim byłaś. Ważne jest to, kim się stałaś.- posłał mi delikatny uśmiech.
—Tak uważasz?
—Stwierdzam fakty, najdroższa. Kocham cię całym sercem.- chwycił mnie za głowę i przytulił mnie do siebie.
—Czym sobie zasłużyłam, aby mieć tak cudowną osobę w swoim życiu?