Nie Skupiacie Się Na Mnie

2.5K 50 28
                                    

Pov: SARA

Wstałam o godzinie 6:00 i zeszłam na dół do mojej babci, która zapewne już gotowała swoje pyszne śniadania. Weszłam do kuchni i na wyspie kuchennej zobaczyłam karteczkę. A było na niej napisane tak :

Poszłam na zakupy wnusiu. Wrócę niedługo.
                                                    Babcia <3

Przeczytałam i nie przejęłam się tym zbyt bo już wiele razy babcia wychodziła na zakupy kiedy ja jeszcze spałam. Stwierdziłam że pojadę na śniadanie do kawiarni bo mam do podpisania różne papiery i ogólnie mam dużo pracy.
Uprzedzając pytania. To tak pracuje i utrzymuje mój dom z babcią.
A więc. Poszłam do mojej sypialni i umyłam siebie i włosy. Po prysznicu wysuszyłam włosy i ubrałam się tak :

Trochę odważnie jak na 15-latke, ale od zawsze się tak ubieram więc nikogo to nie dziwi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Trochę odważnie jak na 15-latke, ale od zawsze się tak ubieram więc nikogo to nie dziwi. Szukałam jeszcze butów i znalazłam takie.

Niby buty nie dla mnie, ale u mnie babcia nie zabrania mi tak się ubierać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Niby buty nie dla mnie, ale u mnie babcia nie zabrania mi tak się ubierać. Rozczesałam moje czarne włosy i już chwytałam za torebkę, ale przypomniałam sobie że się nie pomalowałam. Wróciłam do łazienki wzięłam tusz do rzęs, odkleiłam moje ogromne i długie rzęsy, wzięłam żel do brwi, róż, rozświetlacz, konturówke do ust i pomadkę w lekko jaśniejszym kolorze.

Już gotowa wzięłam moją ogromną torebkę i zapakowałam do niej laptop, notatnik, piórnik z długopisami i jakimiś pojedynczymi zakreślaczami i oczywiście grubą teczkę z papierami. Weszłam do garażu i wsiadłam na mój czarny motor. Ruszyłam do kawiarni. Jak zwykle jechałam z ogromną prędkością, więc zamiast jechać 10 minut do kawiarni ja byłam w niej już po 4 minutach. Zasiadłam z motoru i oczywiście dopadli mnie dziennikarze. Nie odpowiedziałam tylko weszlam do kawiarni i poprosiłam o stolik w części VIP, do której mało kto ma dostęp. Usiadłam przy stoliku z widokiem na napis Hollywood.

Zamówiłam sobie latte macchiato i owsiankę z jogurtem waniliowym i owocami. W oczekiwaniu na śniadanie wyciągnęłam laptopa, notatnik,piórnik i wszystkie papiery. Zaczęłam wypełniać papiery patrząc niekiedy w ekran laptopa, na którym pojawiało się coraz to więcej wiadomości od osób z organizacji i produkcji filmowych. Wypełniałam i odpisywałam na przemian kiedy dostałam swoje śniadanie. Zaczęłam jeść owsiankę odpisując na wiadomości od odob z organizacji kiedy zadzwonił do mnie telefon. Odebrałam.

Dama Valentina //Sara MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz