(usuwam koleżankę Oly bo jednak jej tu nie chce xdd ~Autorka)
Przebrałam się po treningu, a moje nowe koleżanki na mnie poczekały. Chyba pierwszy raz mam jakąkolwiek koleżankę. Wyszłyśmy razem z szatni i szłyśmy do wyjścia na parking.
-Odwieść cie? Bo dla mnie to nie problem.
Powiedziała z uśmiechem Natalia.
-Dzięki, ale dzisiaj wracam z Shane'm.
Odpowiedzialam grzecznie.
-MONETEM?!?!
Powiedziały w tym samym czasie. Kiwnelam głową na znak, że tak. Natalia, Max i Laura miały oczy jak piłeczki do ping-ponga.
-Spokojnie to mój brat.
Powiedziałam. Dziewczyny już się trochę uspokoiły, ale dalej były lekko zaskoczone.
-To o tobie mówili wszyscy zanim tu przyjechałaś. Mówili, że czekają na siostrę Monetów.
Powiedziała niby do siebie, ale jednak do wszystkich Laura.
Dla wyjaśnienia Laura ma blond włosy, a w niektórych miejscach ma pasemka niebieskiego koloru. Oczy ma bursztynowe,-Tak to ja Sara Monet.
Powiedziałam już zrezygnowana. Odwróciłam głowę w przeciwną stronę, bo już miałam serdecznie dość tego mówienia, że jestem Monet. Poczułam, że ktoś mnie przytula. Odwróciłam głowę, a moim oczom ukazał się obraz przytulających się do mnie trzech dziewczyn. Znowu ktoś zrobił to z własnej woli. Oddałam uścisk i uśmiechnęłam się ukazując moje śnieżno białe zęby.
-Ej a co wy na to żeby dzisiaj gdzieś wyskoczyć?
Zapytałam jak już dziewczyny przestały mnie przytulać.
-Jasne!
Odpowiedziała Natalia.
-Ja nigdy nie odmówię!
Powiedziała Laura.
-Ja miałabym się nie zgodzić? Pfff. Oczywiście, że jadę!!
Powiedziała Max.
-To wymieńmy się numerami żeby się zgadać co gdzie i jak. Co wy na to?
Powiedziała Natalia. Odpowiedziałam jej skinieciem głowy. Wymieniłyśmy się numerami i akurat wyszłyśmy na parking.
-To zgadamy się później!! Paa!!
Powiedziałam trochę wyższym tonem, bo juz się oddalałam. Podeszłam do moich braci i ich kolegów.
-Co tak długo?
Zapytał Dylan.
-Na mnie się czeka.
Odpowiedziałam i prychnelam z rozbawienia. Tony uniósł jedną brew do góry i z małym uśmiechem popatrzył na mnie. Zauważyłam że Victor cały czas mi się przygląda.
-Wiem Victor, że jestem ładna, ale to nie znaczy że masz patrzeć na mnie jak na obraz w galeri sztuki.
Jak to powiedziałam to cała grupa chłopaków uniosła brwi do góry. Victor'owi aż się czerwone policzki zrobiły.
-Dobra młoda jedziemy.
Powiedział Shane.
-Poczekaj.
Odpowiedzialam i wyjęłam e-papierosa z torebki. Zaciągnęłam się dymem, a moje usta poczuły smak borówki. Wzięłam jeszcze kilka szybkich buchów i schowałam e-papierosa do torebki. Shane już zdążył otworzyć mi drzie do samochodu, więc bez zastanowienia wsiadłam do środka. Shane wsiadł za kierownicę i odpalił auto. Pomachałam z aroganckim uśmiechem na twarzy kolegom moich braci.
CZYTASZ
Dama Valentina //Sara Monet
Teen FictionSara Monet ma 15 lat i jest jedną z niewielu kobiet należących do organizacji. Wszyscy uważają ją za damę Valentine. Wygrała kilkaktornie mistrzostwa świata w strzelaniu z broni i łuku. Jej ciało pokryte tatuażami zachwyca. Dziewczyna nie używa swoj...