Prolog I

476 24 0
                                    

Rzadko kiedy odbierał telefon, ale zdarzały się takie przypadki, więc Mark raz za razem próbował się z nim skontaktować. Po raz setny tego dnia westchnął i zamknął telefon komórkowy. Były kapitan patrzył przez okno swojej klasy, a jego brązowe oczy wpatrywały się w przestrzeń. Nadal nosił na głowie pomarańczową opaskę, nałożoną na jego brązowe włosy, nieco rozczochrane. On też dorósł na szczęście po trzech latach.

Teraz miał prawie siedemnaście lat i wysportowaną sylwetkę, muskularną i opaloną słońcem.

- Znowu automatyczna sekretarka? - zapytał głos po jego prawej stronie.

- Judę. - mruknął Mark, odwracając głowę w jego stronę.

Były strateg przez czysty przypadek wybrał tę samą szkołę co Mark, jednak oboje byli z tego powodu szczęśliwi. Dziedzic Sharpa także się zmienił, jego kasztanowe włosy odrosły, nadal związane w kucyk. Nosił swoje słynne okulary, które kilka lat wcześniej zaoferował mu Ray Dark, był mniej więcej tego samego wzrostu co Mark, ale jego skóra była bladsza.

- Na pewno nie uda mi się z nim skontaktować przed urodzinami westchnął przygnębiony brunet, który usiadł na krześle.

- Wiesz, myślę, że nie zapomniał, zadzwoni do ciebie, tak myślę.

- Jesteś pewny? - zapytał Mark z nadzieją w oczach.

- No cóż - zawahał się Judę, który również nie chciał robić przyjacielowi fałszywych nadziei.

Mark zrozumiał wiadomość i ponownie pochylił głowę, tak, naprawdę miał nadzieję, że otrzyma od niego telefon, przynajmniej z okazji swoich urodzin.

Chce cię tylko kochać | Inazuma eleven | Mark'AxelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz