44

1K 26 105
                                    

24 listopad 2022

W ROZDZIALE WYSTĘPUJĄ PRZEKLEŃSTWA ORAZ DELIKATNA PRZEMOC PSYCHICZNA!! CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!

Tydzień po tym jak Susan opuściła dom genzie

*Patryk*

Siedziałem ze swoją dziewczyną na kanapie w salonie genzie. Odkąd Susan się wyprowadziło zrobiło nam, to znaczy mi i Wiktorii jakoś pusto, bo oczywiście ta banda imbecyli nawet nie zauważyła, że jej nie ma, ale co się po nich dziwić skoro mieli ją totalnie gdzieś od kilku miesięcy. Dziś Susan miała przyjechać na nagrywanie odcinków do finału. Cieszyłem się strasznie bo znowu ją zobaczę. Razem z Wika rozmawiałem na temat wymienionej wyżej dziewczyny gdy na dół zeszła Hania, z Bartkami i Faustyna. Pierwsza odezwała się niższa blondynka spoglądając to na nas to na jej towarzyszy.

- wiecie gdzie jest Susan ? Szukaliśmy jej i nie możemy jej znaleźć - zapytała, jakby kompletnie nie ignorowała jej ponad 3 miesiące.

- nie no trzymajcie mnie kurwa, trzymajcie mnie - powiedziałem podnosząc się z kanapy i stając na przeciwko nich. - wy się kurwa pytacie gdzie ona jest? Po tylu jebanych miesiącach unikania jej, zbywania, olewania wy się pytacie gdzie ona jest - złapałam się za włosy i spojrzałem na nich jak na idiotów.

- nie znasz sytuacji Patryk! Nie powinieneś się udzielać w tej kwestii gdzie latałeś za nią razem z Wiktorią jak dwa pieski! - do naszej konwersacji wtrąciła się Faustyna.

- oh proszę was, chcieliśmy wytłumaczeń, chcieliśmy żebyście kurwa powiedzieli co się stało, wy mieliście totalna wyjebke na to co się stanie. - zacząłem krążyć po salonie - wy macie jeszcze czelność pytać się gdzie ona jest ?!

- to nie wy musieliście wysłuchiwać jej płaczu nocami, to nie wy musieliście wysłuchiwać, czy to nie jest jej wina, to nie wy kurwa wysluchwialiscie tego jak z każdym dniem cierpiała bardziej bo bała się o relacje, które i tak się zjebały. - wtrąciła się Wiktoria - wy mieliście wyjebane. Ty Bartek, ty pierwszy zacząłeś olewałeś ją po całości, wiesz jak bardzo się obwniala każdego dnia, że Cię zraniła, jak próbowała do Ciebie dotrzeć, a ty ją ignorowałes, jak z każdym dniem ta dziewczyna jadła mniej, bo chciała Ci się przypodobać - brunetce zaczęły lecieć łzy po policzkach

- jad..dała mniej ? - spytał jakby sam siebie patrząc na nas to na resztę.

- och no tak jak mogłeś to kurwa zauważyć skoro miałeś to gdzieś - powiedziałem dalej patrząc na resztę - to w takim razie dowiemy się kurwa dlaczego ją ignorowaliście, olewaliscie, mieliście głęboko gdzieś i totalnie w nią wyjebane - rzekłem ponownie wstając z kanapy, na której musiałem usiąść bo zaczęło kręcić mi się w głowie.

- no tak, najłatwiej jest teraz milczeć - powiedziała brunetka stając obok mnie - powiecie w końcu coś czy wrócimy do tego co było i zapomnimy o tej rozmowie - zadała kolejne pytanie a mi brakowało cierpliwości. Najpierw kurwa ja ignorują a potem przychodzą jakby się nic kurwa nie stało.

- my po prostu chcieliśmy od niej odpocząć! - krzyknęła Faustyna, a mnie w ryło w ziemię.

- kurwa - powiedziałem pod nosem - odpocząć, no kurwa wyobraź sobie, chcieli sobie odpocząć, wy wiecie jak ona się kurwa o was martwiła, biegała za wami, myślała że zrobiła coś nie tak, a wy po prostu jak banda idiotów z liceum chcieliście odpocząć. ( CHCE AKACJOWĄ TRUMNĘ PRZYPOMINAM ~ AUTORKA) wy kurwa zdajecie sobie sprawę do czego to doprowadziło ? - zadałem im pytanie na które żadne z nich nie raczyło odpowiedzieć - no kurwa oczywiście że nie wiecie, więc was zajebiście w tym uświadomie, że Susan się wyprowadziła, przez wasze jak, że super szczeniackie zachowanie. - powiedziałam patrząc na ich takim wzrokiem, że gdyby mógł zabijać dawno byli by martwi. - powiedzcie wy mi szczerze od czego chcieliście odpocząć, bo was nie rozumiem. Bartek przeszkadzało Ci, że się o Ciebie troszczy, martwi, dba o Ciebie? Czy podczas olewania jej nie zabrakło Ci tego ? - zapytałem go

więcej niz projekt | Bartek Kubicki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz