Otworzyłam oczy była dwunasta godzina dość późno ale no nic wywlekłam się z łóżka i postanowiłam się umyć śniła mi się babcia i mama trochę przykro mi się zrobiło ale nic nie zrobię. Ubrałam czarne dresy i beżową bluzę zrobiłam szybkie skin care i poszłam na dół była niedziela więc wszyscy jak nigdy byli w domu.
Zmierzałam do salonu a w salonie była święta trójca oglądali coś na telewizorze więc się przyłączyłam.
- Siema młoda - Powiedział Daktyl.
- Hej
- Mogę z wami oglądać?
- Noo jeszcze pytasz?
- Hah
Pooglądaliśmy tak z godzinkę ale postanowiłam wziąć moje tabletki więc zebrałam się z kanapy i zmierzałam na górę weszłam do pokoju i wzięłam tabletki.
Popiłam wodą i uświadomiłam sobie że jutro idę w końcu do szkoły byłam tą wiadomością przeszczęśliwa postanowiłam że się trochę pouczę bo zaniedbałam naukę.
Kiedy się uczyłam nagle zauważyłam że ktoś wchodzi do mojego pokoju był to Will byłam ciekawa o co chodzi.
- Hej malutka
- Hej
- Jak się czujesz?
- Dobrze
- Jutro jedziesz jak coś z Tonym do szkoły
- Okej
- Zejdź zaraz na dół na obiad
- Okej
Will poszedł a ktoś do mnie napisał wzięłam telefon i weszłam w wiadomości znowu ktoś do mnie pisałaś nie wiem kto co i czemu?
,, Nikt cię nie kocha" ,, Głupia" ,, Gruba"
Usiadałam tak na łóżku i poszłam do łazienki tak wiem że nie przejmowałam się tym ale coś było nie tak to zemną jest coś nie tak?
Spojrzałam się w lustro i patrzyłam tak na siebie przez chwilę. Jestem gruba tabletki nie działały jak miały działać a głodówki nie pomagały ani ćwiczenia co muszę zrobić żebym pasowała do swojej rodzinny?
Nie chciałam schodzić na dół ale nie miałam wyjścia wszyscy siedzieli na dole i kątem oka zauważyłam jak wszystkie wzorki idą na mnie. Olałam to i grzecznie zjadłam sałatkę była już siedemnasta za szybko minął ten dzień.
Nie byłam w humorze ale coś mnie natknęło żeby iść do Tonego.
- Hej Tony
- Siema młoda czego chcesz?
- Możemy coś porobić razem?
- Noo niech ci będzie to co chcesz robić dziewczynko ? - Powiedział z irytacją.
- No nie wiem może pooglądamy coś?
- Spoko
Włączyliśmy bajki i jakiś Tonego serial i oglądaliśmy tak do późna ale byłam zmęczona więc nie wiem jak to się stało ale zasnęłam na ramieniu mojego brata.
Obudził mnie Tony i groził mi że jeśli nie wstanę to mnie zostawi w lesie.
Pobiegłam do pokoju i przebrałam się w mundurek szkolny i upięłam wysokiego kitka i poszłam na dół do braci.
- Hailie już jedziemy - Wykrzyknął Tytoń
- No już już
Poszliśmy do garażu a Tony wsiadał do swojego motykla
- No wsiadaj
- No chyba nie
- Jezu co zaproszenie książnice wysłać?
Byłam trochę zirytowana i po prostu wsiadłam.
Byłam już przed szkołą byłam megaa szczęśliwa że w końcu zobaczę Monę.
- Hej Hailie!
- Hejka Mona
- Boże jak długo cię tu nie było.
- Noo
- Dobra zaraz pogadamy ale najpierw choć bo się spóźnimy.
Poszliśmy na lekcje szybko to minęło więc poszłam do łazienki. Wyciągnęłam telefon i znowu do mnie ta sama osoba pisała tym razem pisała że ,, Potnij się " ,, Grubaska " ,, Kurwa zgiń "
Trochę się przestraszyłam potnij się?
Trochę myślałam ale nic nie wymyśliłam więc wzięłam plecak i wzięłam moje tabletki.
- Hailie co to jest?! - Wykrzyczała Mona.
- J-ja nie chciałam to nie moje.
- Co ty gadasz oddaj to.
Mona zabrała tabletki a ja sunęłam się po ścianie.
- Hailie głodzisz się odchudzasz się do cholery jasnej mów mi co to miało znaczyć?
- To nie tak Mona
- A jak?
- Chciałam być trochę chudsza tyle tyle.
- Hailie to mogło być nie bezpieczne.
- Wiem już tak nie zrobię obiecuję.
- Hailie ale jak jesteś chuda i każdy na ciebie leci jesteś piękna i mądra proszę wybij sobie to z głowy.
Mona usiadła koło mnie i mnie przytuliła nie wiedziałam co mam jej powiedzieć ale była przerwa obiadowa więc musiałam iść nie wiedziałam po co i czemu to jej powiedziałam. Ale już nic innego nie mogłam zrobić Po prostu poszłam na ten obiad.
Moi bracia siedzieli z tyłu a ja z Moną powiedziałam Monie żeby nikomu o tym co widziała nie powiedziała nie wiem czy to komuś powie ale ledwo się zgodziła.
Co mogłam innego zrobić można powiedzieć że mnie zmusiła żebym zjadła ale było git skończyła się przerwa a ja poszłam na ostatnią lekcję była to matematyka ale poszło sprawnie.
Dostałam pięć z matematyki z testu a później miałam wracać z Tonym więc poszłam go poszukać.
CZYTASZ
Rodzina Monet ,,zagubiona"
Teen FictionHailie Monet już mieszka od roku w willi Monetów złapała więź z braćmi i kocha ich nad życie. Ale co jeśli Hailie się zagubi i wróci do problemów?