Elena była święcie przekonana, że Dario mieszkał w jakieś obskurnej, rozwalającej się kamienicy. W końcu pomagał finansowo ojcu i dawał jej kieszonkowe, dzięki któremu mogła ubrać się w fajne ciuchy i zakupić kosmetyki. Nie było opcji, by po tych wszystkich wydatkach, stać go było na wynajęcie lepszego mieszkania, tymczasem okazało się, iż pomieszkiwał w hotelowym pokoju. I to nie takim rodem z filmów, gdzie bohaterowie bez pieniędzy zostali zmuszeni do spania w starej, stęchłej pościeli wśród odpadającej kwiecistej tapety, bądź odpadającego tynku. Dario wynajmował pokój w czterogwiazdkowym hotelu, znajdującym się nieopodal ich rodzinnego domu. Młoda kobieta na recepcji znała go z imienia i nie omieszkała nawet flirtować z nim na jej oczach.
Elena niepewnie przekroczyła próg dużego budynku. Znalazła się w jakimś klubie o ciemnych ścianach, barze z najróżniejszym alkoholem i pięknymi siedzeniami z czerwonej skóry. Kręcone schody prowadziły na pierwsze piętro, gdzie Dario nie pozwolił jej wejść.
– Tutaj pracujesz? – zagaiła, przyglądając się wnętrzowi, gdy brat przestał witać się ze sprzątaczkami. – Myślisz, że uwierzę, że za barem zarobisz tyle pieniędzy, by było cię stać na mieszkanie w hotelu, fajne ubrania i pomaganie nam?
Dario nadal nie mógł uwierzyć, że zabrał swoją siostrę do tego miejsca. Dopiero za parę dni miała osiągnąć pełnoletność, więc nie mogłaby wejść do klubu podczas otwarcia. I całe szczęście. Nie wyobrażał sobie, by na niego patrzyła w trakcie pokazu.
– Jestem tancerzem – wyjaśnił, prowadząc ją w stronę zaplecza, gdzie znajdowały się wszystkie stroje.
– Po co tancerz w takim miejscu? – zdziwiła się. – Do tego miejsca chyba bardziej pasują nagie striptizerki. Nawet nie wiedziałam, że tańczysz.
– Jestem chippendalesem.
Elena zatrzymała się gwałtownie. Czekała na jakikolwiek znak, mówiący, iż był to mało śmieszny żart.
Dario jednak wpatrywał się w nią z wyczekiwaniem, głową kiwając w stronę przeciwległej ściany. Ostrożnie podeszła do niej i z głośnym „o cholera!", wpatrywała się w powieszone zdjęcia, gdzie widniało paru półnagich mężczyzn. Wśród nich był Dario. Uśmiechał się promiennie, dumnie prezentując swoją umięśnioną sylwetkę.
– Jesteś prostytutką? – wyjąkała, wbijając w niego zszokowane spojrzenie.
Dario zmarszczył brwi, nie bardzo wiedząc, co odpowiedzieć. Teoretycznie brał pieniądze za seks, jednak robił to po godzinach pracy w Hasta Rojo. Nie zamierzał jednak zdradzać siostrze całej prawdy, by nie myślała o nim jak o męskiej prostytutce. Miał trzy stałe klientki, które dbały o jego finanse. Nie był więc desperatem, idącym do łóżka z byle kim. Sam wybrał sobie kobiety.
– Nie – odpowiedział spokojnie. – Jestem tancerzem erotycznym. Nie sypiam z byle kim dla pieniędzy.
– Całe szczęście! – Elena odczuła ogromną ulgę. Zaczerpnęła głośno powietrza i dodała z powagą: – Wiesz, ile jest chorób wenerycznych? Trzeba naprawdę uważać, z kim się idzie do łóżka. Oglądałam ostatnio program o prostytutkach i... – zamilkła, gdy do pomieszczenia niespodziewanie wszedł wysoki, przystojny chłopak.
CZYTASZ
Take A Chance ✓
RomanceŻycie Carli Granch było niemal idealne do momentu, gdy została porwana. Od tamtej pory pomimo otaczającego ją luksusu, nie potrafi być w pełni szczęśliwa. Nie czuję się też bezpiecznie. Za to nabrała wprawy w zakładaniu masek, które pomagają jej jak...