Dzisiaj rozdział niestety krótki, ponieważ nie byłoby jesieni, gdyby nie dopadła mnie grypa. Postaram się w tym tygodniu dodać 2 część tego rozdziału ;)
*Imagine Dragons - Children of the sky
Słysząc odgłos zamykanych drzwi, oraz przyciszonych rozmów, powoli zaczęłam otwierać oczy. Przeciągając się, ziewnęłam głośno.
- Patrzcie jakiego kotka mamy na kanapie - słysząc wołanie Jungkooka, otworzyłam szerzej oczy i ujrzałam siedem par oczu, wpatrzonych we mnie.
- To już skończyliście? - zapytałam sennie, siadając.
- A ty nie miałaś przypadkiem odpoczywać, a nie sprzątać? - zapytał retorycznie Jimin, zakładając ręce na piersi.
- Krasnoludki posprzątały - odpowiedziałam pewnie, patrząc na niego spod byka.
- Masz się nie przemęczać - odpowiedział zrezygnowany, opadając na kanapę obok mnie, aby po chwili przytulić mnie do siebie.
- Jadłaś coś? - zapytał Jin, podwijając rękawy niebieskiej koszuli, którą miał na sobie.
- Tylko to, co z wami - odpowiedziałam zgodnie z prawdą, po czym na potwierdzenie moich słów, mój brzuch wydał głośne burczenie.
- Idę wstawić ryż - powiedział szybko Jungkook znikając w kuchni.
- Idę zrobić zupę Kimchi - dopowiedział Yoongi, znikając w kuchni za najmłodszym.
- To ja idę usmażę placuszki z Kimchi - dodał Jin, patrząc na mnie z uśmiechem. - Wiem, że masz ochotę na Kimchi.
- Skąd? - zapytałam zdziwiona, patrząc na chłopaka, ponieważ faktycznie miałam ochotę zjeść coś z kimchi.
- Bo twój mąż tylko chodzi od południa i mówi, że zjadłby Kimchi.
- Bo widzisz kochanie, ja czuję, że dzielimy ciążę - zaśmiał się Jimin, wypinając brzuch, jakby faktycznie to on był w ciąży.
- Albo chcesz, aby ci bracia ugotowali - zaśmiałam się, wystawiając w jego stronę język.
- To też prawda - zaśmiał się głośno.
- To ja wybiorę film to obejrzymy wszyscy - zaproponował Taehyung, biorąc do ręki pilot.
- Ja przejrzę grafik na jutro, tak abyś nie musiała sama siedzieć - dopowiedział Namjoon, siadając na fotelu z odpalonym telefonem.
- O jutro nie musicie się martwić - powiedziałam cicho, kręcąc się lekko na kanapie.
- Jak to? - zapytał podejrzliwie Jimin.
- Ponieważ jutro mam być tłumaczem na międzynarodowym spotkaniu z fanami.
- Kto cię o to poprosił? - zapytał Namjoon, patrząc na mnie przenikliwie.
- Dwóch bardzo miłych muzyków? - bardziej zapytałam, niż odpowiedziałam.
- TXT - krzyknął z kuchni Yoongi.
- Zdrajca - odkrzyknęłam, czym wywołałam u chłopaka śmiech.
- Możesz iść pod jednym warunkiem - powiedział poważnie Jimin, patrząc na mnie zmartwionym wzrokiem. - Masz się nie przemęczać.
- Plus idziesz z naszym ochroniarzem panem Lee - dodał Taehyung, który uważnie przysłuchiwał się rozmowie, w międzyczasie szukając filmu.
- Mam inne wyjście? - zapytałam z nadzieją.
- Nie, albo zgadzasz się na te warunki, albo nigdzie nie idziesz - odpowiedział od razu Namjoon.
- Wiecie co? Jesteście straszni - powiedziałam z uśmiechem, uświadamiając sobie prawdę. - Zamiast jednego brata mam teraz sześciu.
- Nie zapominaj o mnie kochanie. - powiedział uśmiechnięty Jimin.
- No ty raczej jak jej brat nie jesteś - powiedział zniesmaczony Jungkook, wchodząc do pokoju. - Chyba że marzy ci się rola starszego brata w łóżku - dopowiedział, poruszając brwiami w górę i w dół.
- Fuuuj, jesteś obrzydliwy - krzyknął Jimin, rzucając poduszką w roześmianego JK.
- Kocham was chłopaki - powiedziałam miękkim głosem, czując, jak w moich oczach zbierają się łzy.
CZYTASZ
The Truth Untold | Park Jimin
FanfictionKim Yunsun jest siostrą jednego z członków zespołu BTS. Jedna sytuacja sprawia, że postanawia zerwać całkowicie kontakt z bratem oraz ze swoim chłopakiem Park Jiminem. Układa sobie życie na nowo jako tłumacz przysięgły. Współpracuje z kilkoma dużymi...