Siedząc pod lustrem, obserwowałam z uwagą każdy ruch chłopaków, którzy już nie tylko szykowali się na trasę koncertową, która wyruszyć miała już 2 stycznia. Szykowali oni również występ Bożonarodzeniowy oraz sylwestrowy. Była już połowa grudnia, a chłopcy dalej nie wiedzieli, czy uda im się wyrwać, chociaż na jeden dzień do rodzin, aby w jakimś stopniu spędzić z nimi święta. Rozmawialiśmy nawet z Jiminem, że jak jemu się nie uda, to sama 24 grudnia pojadę do swoich i jego rodziców, aby im w końcu powiedzieć o ciąży. Zbliżał się już bezpieczny 12 tydzień, więc był to najwyższy czas, aby ich poinformować, że zostaną dziadkami.
- Jungkook skup się! - słysząc krzyk Hobiego, spojrzałam w stronę Jungkooka, który po raz kolejny pomylił kroki w choreografii.
- Próbuję - wymamrotał zmęczony, opadając na ziemię.
- Ja wiem, że nie masz motywacji, że chcesz jechać do rodziny, ale musimy to zrobić - zainterweniował od razu Namjoon.
- Nam też nie jest łatwo - wymamrotał Jimin, opadając obok Jungkooka na podłogę.
- Zerwijmy się 24 grudnia z próby - powiedział nagle Jin, siadając obok mnie - jeszcze nad ranem, byśmy wyjechali do swoich rodzin, a umówmy się tak na 21, byśmy wszyscy wrócili do domu. I wtedy możemy zrobić własną wigilię, w ósemkę. Co wy na to?
- Chyba w dziesiątkę - wyszczerzył się Yoongi, opadając na podłogę po mojej drugiej stronie.
- Czasami wymyślisz coś mądrego - dopowiedział Namjoon, siadając naprzeciwko nas. Zaraz wszyscy chłopcy podeszli, i siedli, tak, że tworzyliśmy kółko.
- My możemy jechać jednym samochodem - powiedział szybko Taehyung, wskazując na siebie, na mnie, Jimina i Jungkooka. - I tak wszyscy jedziemy do Busan.
- Wtedy też będzie mniejsze zagrożenie, że nas odkryją, im mniej samochodów zniknie, tym lepiej - pokiwał twierdząco głową Hobi.
- Ja mogę odwieźć Namjoona do domu - od razu powiedział Jin, patrząc z uśmiechem na przyjaciela.
- To jak jesteś taki chętny, to może i mnie podrzucisz? - zapytał z uśmiechem Hobi.
- Jasne - przytaknął Jin, biorąc do ręki butelkę z wodą.
- To plan już mamy - powiedział radośnie Jungkook, podskakując w miejscu.
- Jakoś nagle mam więcej siły - zaśmiał się Jimin.
- To co jeszcze raz to samo ćwiczymy, a później jakiś obiad?- zapytał z uśmiechem Hobi.
- Tak - przytaknęli wszyscy.
Siedząc przed komputerem, pracowałam nad tłumaczeniem oświadczenia, które Hybe miało wypuścić za godzinę. Sprawdzając jeszcze raz składnię oraz wszystkie literówki, przesłałam mejla do PR'owców i zamknęłam przeglądarkę. Rozciągając się na krześle, spojrzałam za okno, gdzie widoczne były płatki śniegu. Uśmiechając się delikatnie na ten widok, położyłam delikatnie dłoń na lekko wypukłym brzuchu.
- Za rok sami zobaczycie to piękne zjawisko - wymamrotałam cicho, biorąc do ręki, dzwoniący telefon. Widząc zdjęcie babci, uśmiechnęłam się szeroko.
- Cześć babciu - przywitałam się wesoło.
- Yunsun skarbie - słysząc słaby głos babci, zmarszczyłam delikatnie brwi z niepokoju.
- Wszystko dobrze? - zapytałam delikatnie, poprawiając się na fotelu.
- Miałam piękny sen - powiedziała nagle kobieta. - Śniła mi się świnia, a jak wiesz, oznacza ona dwie rzeczy, na loterii już dawno nie gram, więc została druga interpretacja.
- Babciu - wymamrotałam zaskoczona.
- Jesteś w ciąży prawda? - zapytała radośnie.
- Tak - wymamrotałam cicho. - Dodatkowo w ciąży bliźniaczej.
- Moja mała Yunsun, będzie mamą - słysząc radość w głosie babci, czułam jak moje oczy, napełniają się łzami.
- Chciałam to powiedzieć ci i tacie w święta - dodałam, przecierając oczy, wierzchem dłoni.
- Dla mnie święta przyszły już dzisiaj - odpowiedziała babcia, pociągając lekko nosem. - Powiedz mi tylko, czy tatusiem jest Jimin? Powiedz, że tak. On tak bardzo cię kocha.
- Tak babciu, to Jimin - powiedziałam z uśmiechem, widząc jak chłopak, wchodzi do mojego biura. Patrząc na mnie z zapytaniem w oczach, uśmiechnęłam się do niego tylko szeroko.
- Tak się cieszę - odpowiedziała z ulgą. Bo widzisz, jak wyjechałaś, on przychodził do mnie często, rozmawiać. On jest taki kochany i oddany tobie. Tak bardzo żałował, że cię zranił. Widać po nim, że jesteś dla niego tą jedyną.
- On dla mnie też babciu - powiedzałam płaczliwe, czując jak oczy ponownie, wypełniają się łzami.
- Mam nadzieję tylko, że nasz niedźwiadek nie pobił Jimina za to, że nosisz jego dzieci.
- O dziwo się cieszył - odpowiedziałam ze śmiechem. - I stał się bardzo opiekuńczy, jak dawniej.
- Mój mały Taehyung - powiedziała z czułością. - Nie wiem tylko jak on przeżyje wieść o rozwodzie.
- O jakim rozwodzie? - zapytałam zaskoczona, łapiąc dłoń Jimina, który przysiadł na biurku, i słuchał uważnie słów babci.
- Twój tata poszedł po rozum do głowy i pogonił tę wiedźmę.
- Co ty mówisz?
- Więc na spokojnie możecie wszyscy przyjechać do nas na święta - odpowiedziała tylko radośnie. - Chcę przed śmiercią zobaczyć, chociaż zdjęcie moich maluszków.
- Babciu ty jeszcze nas wszystkich przeżyjesz - krzyknął Jimin, na co uśmiechnęłam się delikatnie.
- Jimin! - krzyknęła z radością babcia. - Mój ty kochany wnuczku, ty też przyjedź, ugotuje ci same pyszności. Taka radość. Ty i Yunsun!
- Przyjadę babciu - zapewnił chłopak.
- Moje kochane dzieci będą rodzicami - powiedziała radośnie. - Muszę kończyć - dopowiedziała szybko. - Mój syn właśnie przyszedł, a on nie może się dowiedzieć wcześniej, niż sami mu powiedzie. Pa dzieci.
Nie zdążyliśmy nawet nic odpowiedzieć, ponieważ babcia rozłączyła się pospiesznie.
- Czyżby babcia się domyśliła? - zapytał tylko chłopak, przytulając mnie mocno do siebie.
- Tak - odpowiedziałam ze śmiechem. - Przed nią nic się nie ukryje.
- To prawda - odpowiedział, całując mnie w czoło. - Jesteś zmęczona?
- O dziwo nie - odpowiedziała zgodnie z prawdą, patrząc na płatki śniegu wirujące za oknem.
- To, co gorąca czekolada nad rzeką Han?
- Chłopcy też idą? - zapytałam, zerkając na Jimina.
- Możemy im zaproponować, dawno nigdzie nie byliśmy razem.
- To chodź, pójdziemy ich zapytać - całując go lekko w usta, ruszyłam w stronę drzwi.
CZYTASZ
The Truth Untold | Park Jimin
FanfictionKim Yunsun jest siostrą jednego z członków zespołu BTS. Jedna sytuacja sprawia, że postanawia zerwać całkowicie kontakt z bratem oraz ze swoim chłopakiem Park Jiminem. Układa sobie życie na nowo jako tłumacz przysięgły. Współpracuje z kilkoma dużymi...