9 " Czy to tak można nazwać?"

275 7 3
                                    

Pov. Bartek
Myślę że uda mi się ten zakład.
300 złotych to nawet sporo jak na zakład więc muszę dzisiaj namówić Faustynę aby się ze mną przespała.

Pov. Fausti
Właśnie miałam iść do pokoju Bartka kiedy złapał mnie Patryk.
- Fausti, jeżeli on ci coś zrobi to nie ręczę za siebie jasne? -
- Tak, jasne - powiedziałam po czym weszłam ale nie zobaczyłam na początku Bartka. Zamknęłam więc za sobą drzwi i usiadłam na jego łóżku.
- Bartuś!!! - krzyczałam po czym zobaczyłam Bartka w ręczniku wychodzącego z łazienki
- Ojć... sorki... - powiedziałam ale nie dostałam odpowiedzi bo Bartek mnie pocałował. Ale zdziwił mnie ten jego pośpiech zaczął zdejmować że mnie koszulkę po czym również zdjął spodnie. Dziwił mnie każdy jego ruch
- Bartuś, co ty robisz? - spytałam
- A co, nie chcesz? - spytał
- Nie no jasne że chcę tylko że nie spodziewałam się tego

**** ( robili wiadomo co) ****
Kiedy przestałem Fausti zaczęła się powoli ubierać a po tym wyszła mówiąc
- Dziękuję, Bartuś było mega... -
Dobra kolejny punkt zakładu zaliczony.

Pov. Fausti
Pójdę do Hani i się spytam czy słyszała moje krzyki.
- Hej Hania... - zaczęłam wchodząc do jej pokoju
- Hejka Fausti, myślę że świetnie się bawiłaś, co? - Ups czyli jednak słyszała - opowiadaj jak było? -
- A czy ty mi opowiadasz o tym jaki jest seks ze świeżym? No raczej nie więc ja też ci nie będę opowiadać -



Sory za tyle tych zb treści ale no cóż... już miałam taki pomysł jeszcze przed napisaniem tej książki...

GenZie to rodzina! ZAWIESZONA!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz