15 "czemu on?"

252 11 1
                                    

Pov. Hania
Muszę dzisiaj jechać do urzędu odnowić dowód ale jadę dopiero za pół godziny bo muszę jeszcze się ogarnąć

Pov. Wika
Mam dzisiaj chyba najgorszy rodzaj badań no ale prędzej czy później będzie trzeba to zrobić

Pov. Fausti
Z tego co wiem to w domu nie ma dzisiaj Nati, Ali, Świeżego i Patryka a Hania i Wika pojadą później. A mój samochód jest na przeglądzie, także nigdzie nie pojadę. Właśnie poszłam do łazienki i okazało się że dostałam okresu... Kurwa, czemu akurat dzisiaj dobra to muszę sprawdzić czy w ogóle mam jakiekolwiek podpaski bo jak nie będzie no to będzie chujowo. Przeszukałam cały pokój i nie było ani jednej nie. Kurwa, dobra pójdę do Hani albo do Wiki. Wyszłam z pokoju i po cichu poszłam do Wiktorii po czym zapukałam
- proszę! - krzyknęła szatynka
- hej Wika ja mam takie pytanie - zaczęłam - masz podpaski, albo cokolwiek? - spytałam
- sorki ale właśnie mi się skończyły, spytaj Hani powinna mieć
- okej zobaczę czy ma, to pa! - rzuciłam wychodząc. Szybkim krokiem poszłam do Hani
- hejka Haniula ja z pytaniem -
- no dawaj -
- masz podpaski albo cokolwiek? - spytałam
- przepraszam ale dzisiaj miałam jechać kupić nowe bo mi się skończyły, a Wiktorię pytałaś? -
- tak, i jej też się skończyły... -
- no to sorki... jakoś sobie poradzisz, dobra pa ja muszę lecieć
- pa... - wyszłam z pokoju Hani zapłakana, no bo muszę iść do tego debila pożyczyć samochód. Zapukałam
- proszę! - krzyknął - o... cześć faustynka... -
- mogę pożyczyć samochód? - spytałam
- po co? - o nie będzie drążyć temat dopóki się nie dowie
- bo chcę pojechać do sklepu? -
- po co? - kurwa nie
- bo muszę coś kupić? Chyba logiczne, nie? -
- ale co jedziesz kupić? - oj zaraz ci powiem co
- termofor, podpaski, tampony, czekoladę i jeszcze więcej słodyczy, wystarczy? - mówiłam wyliczając na palcach
- ...bo...? - kurwa zaraz nie wytrzymam
- no bo kurwa mam okres?!?? - no i powiedziałam kurwa no
- już się tak nie denerwój jadę z tobą -
- ty debilu myślisz że ja z chęcią w ogóle do ciebie przyszłam?! Nie kurwa nadal ci nie ufam więc daj mi tę cholerne kluczyki albo się znowu potnę. - zagroziłam
- dobra, już dobra są na stole w salonie -
- dzięki - było trudno ale no okej. Przynajmniej mogłam normalnie pojechać do sklepu i wrócić.
*
Jak wróciłam do domu od razu wolałam ciepłą wodę do termoforu i szczelnie zakręciłam, po czym udałam się do pokoju aby zjeść wszystkie te rzeczy które kupiłam. Zamknęłam drzwi, włączyłam jakiś serial i zaczęłam jeść, ale nagle ktoś wchodząc przerwał mi mój relaks a był to oczywiście...

407 słów wow jestem pod wrażeniem mam nadzieję że spodobał wam się ten rozdział i będziecie czytać następne 💗💗💗

GenZie to rodzina! ZAWIESZONA!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz