Pov. Hania
Właśnie weszłam do domu zdjęłam kurtkę i buty. Postanowiłam pójść do Fausti. Ale to co tam zobaczyłam było nie dla moich oczu... zobaczyłam Fausti leżąca w kałuży krwi. Czemu ona to znowu zrobiła? Nie. Nie odważysz się Hania, nie. Wzięłam żyletkę do dłoni i położyłam na łóżku ale po chwili wyciągnęłam z kieszeni telefon aby zadzwonić po pogotowie. Po rozmowie zobaczyłam na jej łóżku kartkę. Postanowiłam ją przeczytać
Droga Haniu
Jeżeli to czytasz to albo ja nie żyję albo próbujesz mnie ratować wzywając pogotowie ale wiedz że ja nie chcę żyć. Popełniłam za dużo głupich błędów aby dalej żyć.
Jeżeli nadal tu jesteś przekaż Wice że była wspaniałą przyjaciółką,
Patrykowi że był wspaniałym bratem a Bartkowi Kubickiemu to że zachował się bezczelnie i jest zwykłym debilem,
Świeżemu że był bardzo miły i zawsze potrafił mnie rozśmieszyć nawet w trudnej sytuacji, a ty Haniu. Byłaś osobą z największym poczuciem miłości do każdego człowieka, i za to że byłaś najlepszą przyjaciółką jaką miałamMam nadzieję że nie będzie wam mnie brakowało jeżeli umrę
Buziaczki FaustynkaSorki że tak długo mnie nie było ale no. Rozdziały będą pojawiać się częściej 💗💗
CZYTASZ
GenZie to rodzina! ZAWIESZONA!
Fanfictionco tam pisać czytaj Mogą występować wyzwiska, wulgaryzmy oraz sceny 18+