Pov. Patryk
To był chyba zły pomysł aby proponować Bartkowi taki zakład, Fausti będzie przeżywać kolejne załamanie nerwowe i znowu jest możliwość że się potnie.Pov. Hania
Myślę że Fausti powinna trzymać się z daleka od Bartka. Ona na sto dziesięć procent jest zwykłym zakładem. Jak się dowiem kto mu to zaproponował to wszystkich zabiję razem z Wiką gołymi rękami. Nikt nie ma prawa ranić Fausti, ja sama bym nie chciała gdyby okazało się że Świeży jest ze mną tylko dla jakiegoś zakładu to bym go zabiła, no ja go kocham, tak samo jak Wika Patryka. Szczerze to Patryk nie mógł tego zrobić bo zależy mu nie tylko na Wice ale też na Fausti no przecież to jego siostra... w sumie to tak myślę, a jak jest to nie wiem.Pov. Wika
Pisałam z moją mamą na Messengerze dopóki do pokoju nie wszedł Patryk. Widziałam jak bardzo opuchnięte miał oczy od łez.
- Co się stało? - spytałam idąc do niego żeby go przytulić
- Nie zasługuję na ciebie - powiedział przez łzy
- Czemu tak uważasz kocham cię ponad życie. - powiedziałam
- Możemy pogadać? - spytał
- No jasne ze mną zawsze możesz porozmawiać - już się zaniepokoiłam
- Bo z tego co wiesz Fausti jest z Bartkiem a on jest z nią tylko dla zakładu. - co? W sumie to podejrzewałam ale co Patryk miał z tym wspólnego? - Świeży zaproponował mu zakład żeby najpierw przeleciał Faustynę a potem żeby z nią był przez tydzień a później powiedzieć że był z nią dla zakładu o 300 złotych. Ja osobiście też się do tego przyłożyłem ale 1 godzinę później zrezygnowałem bo nie chciałem cię stracić. To moja siostra i nie pozwolę aby on ją zranił - rozpłakał się jeszcze bardziej
- Patryś, przecież wiesz że cię nie zostawię... tylko muszę to powiedzieć Fausti to może ona zostawi Bartka... - chociaż uważam że ona i tak nikogo nie posłucha.Pov. Hania
Świeżego jak zwykle nie było w pokoju. W sumie jego prawie nigdy nie ma. Usłyszałam pukanie na co odpowiedziałam ciche "otwarte". Przyszła Wika
- Hej ...? - powiedziałam dopóki nie zobaczyłam napuchniętych oczu od płaczu. - Wika, co się stało? -
- Bartek jest z Fausti tylko dla zakładu... - po czym się rozpłakała. Miałam w głowie jedno wielkie "CO?".
- Wiedziałam, kto na ten wspaniały pomysł wpadł - powiedziałam z ironią w głosie.
- Świeży... a Patryk pomógł ale godzinę później zrezygnował... -
- WHAT THE FUCK!!!?? Ona się na to nabrała?!?!? Nie, nie, nie to nie może być prawda. Na czym ten zakład miał polegać? - spytałam
- Bartek miał przelecieć Fausti a potem po tygodniu z nią zerwać i powiedzieć jej że była tylko zakładem... - miałam teraz jedno wielkie mind fuck w głowie.Pov. Fausti
Właśnie miałam iść do pokoju Bartka ale on właśnie wszedł do mojego.
- Hej... - powiedziałam ale nie zdążyłam dokończyć bo on mnie pocałował - A to za co? - spytałam
- A tak za nic ... - powiedział ale do pokoju...Sory za takie ciągłe napięcie ale cóż...
CZYTASZ
GenZie to rodzina! ZAWIESZONA!
Fanfictionco tam pisać czytaj Mogą występować wyzwiska, wulgaryzmy oraz sceny 18+