20 "Debilko"

278 7 2
                                    

Pov. Wika
Kiedy siedziałam załamana usłyszałam krzyk Hani
- NIE! - od razu przybiegłam do jej pokoju a jak się okazało się że Bartek też przybiegł
- Hania, co się stało że tak krzyczysz? - spytałam
- dzwonił lekarz Fausti... powiedział że ona żyje... ale jest pod respiratorem i jej szanse na przeżycie są bardzo małe - rozpłakałam się razem z Hanią. Bartek stał jak wryty.

Pov. Bartek
Co kurwa?!?! Ona? Pod respiratorem? Małe szanse na przeżycie? Nie to nie może być prawda.
- c-c-co...? - zacząłem a łzy same leciały z oczu
- ty się nie odzywaj bo ona to zrobiła tylko i wyłącznie przez ciebie! Nawet nie wiesz jak bardzo ją zraniłeś!! - krzyczała Hania
- j-j-ja nie chciałem... - no to widać że jestem zwykłym debilem
- lekarz Fausti dzwoni - powiedziała Hania
- halo? - powiedział
- dzień dobry, coś się stało? - spytała Hania
- pani Faustyna żyje i już odłączyliśmy ją od respiratora, jest jeszcze w śpiączce ale dwudniowej więc niedługo się obudzi i wtedy będzie można ją odwiedzić - powiedział lekarz
Tak!!! Faustyna żyje!!! Nie ja chyba śnię!!!




Sorki że tak krótko ale nie miałam weny

GenZie to rodzina! ZAWIESZONA!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz