21

54 3 8
                                    

Perspektywa Tadeusza/ Zośka

Obudziło mnie walenie do drzwi.
Czyżby szkopy?
Mhh bardzo możliwe w końcu jest grubo po godzinie policyjnej.
Wstałem powoli z łóżka przewracając butelkę, która była koło łóżka.
Jej huk obudził Rudego.
- Jezuu pali się czy co?zapytał wstając.
- Woo walenie cię nie obudziło, ale butelka tak zacny jesteś!- powiedziałem.
- A owszem.- powiedział zaczesujac włosy do tyłu.
Zwariuje przysięgam
- Ja z tobą zwariuje przysięgam.- prychnąłem.
- Oj tam przynajmniej nie jest nudno.- powiedział ze śmiechem.
- Janek Alek do ciebie!-krzyknęła jego siostra.
- Dobra powiedz żeby przyszedł na górę!- krzyknął Rudy.
- A co ja twoja służąca!- krzyknęła.
- Też cię kocham!-krzyknął ze śmiechem.
Po 10 minutach do pokoju Janka wbiegł Alek.
- Chłopaki nie uwierzycie co się wydarzyło!- krzyknął Alek wbiegając do  pokoju stojąc w futrynie.
- Yyy ojcem zostałeś?.- powiedziałem ze śmiechem.
- Jezuu Tadek- krzyknął Rudy rzucając we mnie poduszką.
- Co to jest bardzo prawdopodobny scenariusz.- powiedziałem.
- Nie każdy jest tobą kobietko.- powiedział z uśmiechem Alek.
- Masz na myśli mój cudny urok osobisty przyjacielu.
- Chyba skromność!- prychnął Bytnar.
- Oj zamknij się!- powiedziałem i uderzyłem go poduszką.
- Możecie się uspokoić chcę wam coś powiedzieć.- powiedział Alek.
- Ooo dryblas się odpalił!-powiedział Janek siadając na łóżku po turecku.
- Jestem z Basią znaczy całowałem się z nią znaczy... - jąkał się.
- Jezuu w końcu boże dziękuję!- krzyknął Janek.- Moje modlitwy zostały wysłuchane - klęknął jak do modlitwy.
Nie mogłem się przestać śmiać co z niego za cymbał.
- Weź ty już wstawaj Rudy grzybie.- powiedziałem pomagając mu wstać.
- Boże powiedz jak było?!- zapytał Janek.
- Dobrze nawet bardzo dobrze.- powiedział ze śmiechem.
- Czekaj czy to znaczy...- zaczął Rudy rzucając mu rękę na ramię.- Że mój mały Aluś złamał kolejną barierę i...- Alek natychmiast mu przerwał.
- Jezuu nie weź zboczeńcu jeden!- powiedział.
-Eee szkoda chciałem być wujkiem - powiedział Rudy ze smutkiem.
- Ehh biedne te dzieci.- powiedziałem.
- Przepraszam bardzo co?! - oburzył się Bytnar.
- Nic nic Janeczku.- Ale opowiadaj jak było? - odezwałem się do Alka zmieniając szybko temat.
- Magicznie.- powiedział Alek po czym zaczął nam wszystko mówić.

Jesteś jak Łapacz Snów 🦋Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz