Gabriel padł nieprzytomny na ziemie. Wtedy ja zaczelam obmacywać każdą jego kieszeń. Jedyne co znalazłam to mały scyzoryk. Zawsze lepsze to niż nic. Wzielam go ze sobą i po cichu zaczęłam wychodzić z tego pomieszczenia. Reszta pomieszczeń wyglądała podobnie. Jedyna różnica była taka, że tylko w moim był materac.
Chodzilam praktycznie w kółko, aż znalazłam drzwi. Kolejne metalowe drzwi, zamkniete na kłudkę. Obróciłam sie z zamiarem szukania czegokolwiek, jednak wtedy przed moimi oczami pojawił się Gabriel. Znów on. Jednak tym razem było coś nie tak, wyglądał inaczej niż poprzednio. Jego skóra oraz ubrania nie byly normalne. Miał na nich ślady jakby pęknięc? Dokladnie tak jakby porcelanowy talerz się potłukł, ale i tak pozostawał z calości. Albo nie, mam lepsze porownanie.
Jak emopotwór na którym użyje się kotaklizmu.
Wzięłam głęboki oddech, a moje palce zacisnęły się na scyzoryku. Jeśli to nie był Gabriel, to gdzie był prawdziwy Gabriel? Czy on też jest uwięziony?
Z resztą jak to może być możliwe, skoro mam swoje miraculum przez caly czas?
Staliśmy pare sekund w ciszy, a przynajmniej do czasu w którym drzwi rozsypały się w czarny pył, a zza nich wyskoczyli biedronka i czarny kot. Wpatrywałam sie w walke z daleka, kryjąc swoje miraculum pod marynarkę. Ostatecznie wygrali, jednak wciąż nikt nie wiedzial, gdzie jest prawdziwy Gabriel.
Gdy wyszlam z budynku od razu udalam sie do Rezydencji Agrestów. Chcąc czy nie, było to jedyne miejsce do którego mogłam pójść. Sam dom wyglądał jak zawsze, jednak po wejściu nie. Rzeczy byly porozrzucane, a drzwi do gabinetu otwarte. Przy wejściu nie bylo tez ochroniarza. Wyniósł Adriena w bezpieczne miejsce?
Pierwsze co zrobilam to poszlam do kuchni, by wziąć jakiś większy nóż. W razie napadu nie ochronie sie samymi unikami czy scyzorykiem. Niepewnym oraz cichym krokiem weszłam do biura.
- Felix? Co ty... - zaczelam, jednak widząc białe piórko w jego rece natychmiast przerwałam. Zakradł sie tu i ukradł mi miraculum.
CZYTASZ
Tylko ja... i ty
FanfictionGabenath, wizja Nathalie. Sancoeur po rozmowie ze swoją przyjaciółka - Penny, postanawia zmienić swoje zachowanie w pracy. Z resztą wychodzi jej to na dobre, w końcu nie czuje aż tak ogromnej potrzeby obwiniania się o wszystko, czy rozwiązywania pro...