Na moment zastygłam, nie mogą w to uwierzyć. Obróciłam głowę do Conora, ale on popatrzył na mnie pytająco, nie mając pojęcia, o co chodzi. Jeszcze nie zauważył Lil.
- Katie? -zapytał trochę wystraszony. - Wszystko w porządku?
- Lil - wyszeptałam. Nie chciałam mu nic tłumaczyć. Chciałam tylko przy niej być.
Cały czas nie mogłam się ruszyć. Ja nawet nie wiedziałam, że jeszcze ją zobaczę. Usłyszę. Ale już ją widzę. I zaraz usłyszę. Moją kochaną, dawną Lil. Mój mózg nawet nie próbował wytłumaczyć mi, co ona tu robi. Ale jest. I będzie.
Trochę mnie zdziwił fakt, że jest taka spokojna. Bardzo spokojna. Ale mnie w tym momencie nie interesowało nic. Nawet Conor (do którego ostatnio się zbliżyłam, bo kiedyś spędzałam większość czasu z Lily) który teraz mnie wypytywał, o co chodzi.
Potrzebowałam minuty, żeby chociaż drgnąć. Poczułam się nagle zdystansowana od wszystkiego. Po chwili dopiero popędziłam w stronę Lil, a Con za mną.
Lily huśtała się na huśtawce przywiązanej do drzewa. Huśtawka stała przed domem, który nie był tak duży jak państwa Clouds, bo ten był średniej wielkości, ale jeśli chodzi o wiek tego domu, też wyglądał na stary.
Zaczęłam wykrzykiwać imię mojej przyjaciółki, ale ona zareagowała... dziwnie. Zaczęła się rozglądać, aż nas zobaczyła. Po chwili złamała mi serce.
Nie uśmiechnęła się do nas, nie pomachała. Jakby nie ona. Posłała nam pytające spojrzenie. Dopiero teraz zauważyłam kilka dziwnych rzeczy...
Lil czytała książkę. Ale ona nienawidzi książek. A może nienawidziła? Może się zmieniła. Mam nadzieję, że nie. Tęskniłam za dawną Lily, a nie za jakąś nową wersją. To nie wszystko. Nosiła okulary. Okulary. Dużo mnie ominęło.
Pokonałam ostatnie metry i nie myliłam się. Lil. Zdziwiło mnie tylko jej zachowanie. Nie poznała mnie? Przecież nie zmieniłam się w miesiąc, nie mogła o mnie zapomnieć. W końcu niepewnie ją przytuliłam. Gdy trwałam w jej objęciach, po chwili zamarłam. Jakby moje serce nie było jeszcze w kawałeczkach.
- Znamy się? - zapytała z niepewnością dziewczyna. Dziewczyna. Bo coraz bardziej byłam pewna, że to nie jest Lily Farks. Nadzieja przepadła.
W oczach stanęły mi łzy. Nagle zrozumiałam, że ja POTRZEBUJĘ Lil. Ja zawsze jej potrzebowałam. Tylko że jej nie ma, i to cholernie długo...
- Powiedziałam coś nie tak? - zapytała nastolatka, dostrzegając moją reakcję.
- Cz...czy z...znasz Li...Lily Far...Farks? - wydukałam z trudem.
- Niestety nie. - a potem coś błysnęło w jej oczach, jakby odkryła coś ważnego. - Pomyliłaś mnie z kimś?
- Nie. Znaczy tak. Jesteś strasznie do niej podobna. - odetchnęłam, bo w końcu odzyskałam mowę. - Przepraszam.
- Nie szkodzi. - uśmiechnęła się, ale teraz rozszerzyła oczy. - o Boże...
- Co się stało? - zapytałam zaniepokojona, a Con wciąż milczał obok mnie.
- Ja... - zamknęła oczy i pokręciła głową, jakby nie mogła w coś uwierzyć. Po chwili ja też nie mogłam. Con też. - Znam Lily Farks.
CZYTASZ
Let's Start Search In Your Heart - Osierocone Książki
Teen Fiction[Okładka robiona przez: _strawberry_romans_, jestem ogromnie wdzięczna! 🫶🏼💕 ,,Życie rozpruło mnie całkowicie. Do takiego stanu, że samej mnie ciężko się było w sobie odnaleźć . Tylko jedna osoba mogła zeszyć moje serce - on. Jednak najpierw musi...