****Rozdział 13****

52 5 0
                                    

> Jak to nie jedziesz? - zapytałam zszokowana informacją partnera

> Nie wiem kurwa. Nie jadę i chuj. Tak se trener wymyślił. - przeklinał głośno Tomek

> Przecież to jest niemożliwe. Miałeś zapewnione, że będziesz w drużynie na finałowy turniej.

> Mam przeprowadzić tylko wyniki konkursu fotograficznego razem z Piwkiem i Kurkiem, a potem to mogę sobie nie wiem...usiąść pod sklepem na ławce i nawalić się jabolem.

> Podał chociaż powód dlaczego Ciebie nie wziął?

> Tak. Powiedział, że zastanawiał się między mną, a Olkiem i wybrał Olka, bo Olek lepiej się sprawdził na ostatnich meczach i może na niego liczyć w każdej sytuacji. Ja już nie wiem co ja mam robić na tych meczach, żeby w końcu mnie trener dostrzegł. - usiadł na kanapie zdołowany Tomek

> Może mniej pajacować? - zaczepił Śliwka

> Życzę powodzenia w Gdańsku Olek. - odparł Fornal próbując uniknąć niepotrzebnej wymiany zdań

> Dobrze wiem, że jesteś zły. Takie jest życie. Musisz nauczyć się przegrywać. - dogryzał dalej Śliwka

> Olek odpuść - wtrąciłam

> Dobra. Nie będę już krzyczał na płaczącą księżniczkę. - odpowiedział z uśmieszkiem przyjmujący

> Zostaw - złapałam Tomka za rękę, który poderwał się z miejsca, żeby wstać.

> Chodźmy na górę. - odparł.

Poszliśmy do jego pokoju. Tomek położył się na łóżku i patrzył tępo w sufit.

> Czyli jednak ten ciul wiedział wcześniej, że nie pojadę. Mówiłaś mi, że powiedział o tym Tobie na spotkaniu. - zaczął

> Jednak...Jak spytałam Mateusza, to też mi powiedział, że Olek bzdury plecie. - usiadłam na łóżku opierając się o ścianę, a Tomek podciągnął się na łokciach i położył się na moim brzuchu w taki sposób, że mogłam patrzeć mu w oczy, które tym razem były pełne smutku i niezadowolenia.

> Co za cwaniak...Wszystko robił, żeby mnie wygryźć z pierwszej szóstki, a teraz wyrzucił mnie kompletnie poza skład. Nie mam pojęcia dlaczego on mnie tak nienawidzi.

> Od zawsze taki jest? - spytałam przesuwając palcami po czuprynie siatkarza

> Nie. Jak się dobrze zastanowię, to w zasadzie on taki się zrobił od momentu kiedy dowiedział się, że jestem singlem. Tak gdzieś sobie zapamiętałem ten moment. Wtedy zaczęły się pierwsze zgrzyty między nami.

> Ciekawe...

> Odechciało mi się wszystkiego. Naprawdę starałem się jak mogłem, żeby Grbić mógł mi zaufać.

> Tomi, wszyscy to widzieli. Spytaj każdego kibica, który siedział na trybunach. Większość Ci powie, że grasz na świetnym poziomie i to o wiele wiele wyższym, niż Śliwka. Na pewno będzie jeszcze nie jeden turniej, na którym zagrasz - próbowałam podnieść na duchu chłopaka

> Może i tak...

> Dla mnie jesteś najlepszy - uśmiechnęłam się do niego i wreszcie zobaczyłam błysk w jego smutnym spojrzeniu

> Cieszę się, że Cię mam Koszulcio - podniósł się i dał mi krótkiego buziaka. Spojrzał mi w oczy i powtórzył pocałunek, lecz tym razem stopniowo go pogłębiał. Totalnie zapomnieliśmy o całym świecie. Słysząc pukanie do drzwi Tomasz mruknął niezadowolony.

> Włazić! - krzyknął układając się z powrotem na moim brzuchu

> No siema. Jak coś przerwałem to sorry, ale chciałem sprawdzić jak się czujesz Forni - zaczął Bieniek

Pamiętniczek Agnes Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz