Dear diary... it happened again.

26 0 0
                                    

Czy uważam dzisiejszy dzień za błąd? Zdecydowanie. Tyle emocji towarzyszyło mi kiedy patrzyłem w twoje obłędne, brązowe oczy po raz ostatni. Naprawdę byłem pewny że z naszej relacji coś wyniknie jednak ty swoim ,,Nic nie czułem" sprowadziłeś mnie na ziemie. Dawno czyjeś słowa mnie tak nie złamały.

To jak stracić dom, całe bezpieczeństwo tam gdzie było ci najmilej. Bo tak, czułem się przy tobie bezpiecznie i komfortowo. Pokochałem to, nie wiedząc jak szybko to się zmieni. Tamtego dnia kiedy jeszcze mnie ,kochałeś' pożegnałem się z Tobą tak jak gdybym miał widzieć cie ostatni raz. Teraz jestem tak wdzięczny wszechświatowi że pozwolił mi odejść z poczuciem iż zrobiłem to odpowiednio. W końcu skąd miałem wiedzieć że to ostatni raz kiedy przyciągniesz mnie do siebie aby pocałować tak namiętnie?

Dzisiaj złamałeś mnie doszczętnie i mimo iż wspominałem że nie będzie trzeciej szansy, gdybyś chciał dałbym ci ją bez zastanowienia. Moje łzy płynące po policzkach mieszały się z dymem papierosowym, żałosnym szlochem i twoim intensywnym spojrzeniem. Zastanawia mnie jakie to było uczucie obserwować osobę którą zniszczyłeś. Czy w młodości często niszczyłeś lubiane zabawki aby później wpatrywać się w nie i oczekiwać że w jednym momencie nagle się naprawią?

Dokładnie. Rozumiesz porównanie. Dzięki tobie czuje się jak złamana zabawka nadająca się tylko do seksu o który dzisiaj błagałem między ósmym papierosem a kolejnym szlochem. Wątpie w to że kiedykolwiek tak się dla kogoś poniżyłem... Błagałem, robiłem wszystko abyś odwołał swoje słowa co nic by nie zmieniło. Tym razem seks nie był czymś przez co byś mnie nie zostawiał a ja żałośnie próbując się do ciebie zbliżyć czułem wstyd. Żałośnie było prosić o coś czego się nie chce. Dla ciebie zrobiłbym wszystko Park Seonghwa.

Pytałem wielokrotnie dlaczego dawałeś mi złudną nadzieje. Wciąż nie wiem. Wmawiałeś mi że randkujemy aby wejść w związek jednak dlaczego rozkochiwałeś mnie w sobie codziennie skoro jak sam przyznałeś nic nie czułeś? Dlaczego wciąż mnie dotykałeś i tuliłeś skoro przyszedłeś jedynie aby mnie porzucić? Tak bardzo było ci mnie żal? Mimo krzyku abyś mnie nie dotykał, uległem. Poprosiłem o ostatni uścisk a kiedy wtuliłem się w ciebie, zdałem sobie sprawę z tego że było to błędem. Dusiłem się łzami kiedy ty gładziłeś moją zimną, drżącą dłoń.

Już wiem jak to jest ostatni raz mieć kontakt z czymś co się kocha. Próbować przyjąć myśl że to ostatni raz kiedy moje serce bije tak blisko twojego. Coś okropnego. Uczucie jakbyś tracił coś cennego mimo posiadania tego w swoich ramionach.

Odszedłeś zabierając ze sobą cały komfort i bezpieczeństwo jakie wcześniej przyniosłeś. Nie mogę pogodzić się z dzisiejszym dniem. Nie mogę wybaczyć sobie swoich słów, bo wcale nie żałuje że cie poznałem. Żałuje jedynie że tak to się skończyło. Kiedy patrzyłem w twoje oczy wiedząc że to ostatni raz, czułem jak moje serce się rozdziera. Jeszcze tydzień temu przyrzekłbym że patrzyły na mnie z troską i uczuciem.
Dzisiaj były tak zimne że nie potrafiłem odczytać z nich nic. Pragnę spojrzeć w nie znowu.

Moje szeptane prośby i drżące błagania nie przyniosły skutku. Bolało mnie to tak bardzo kiedy wiedziałem że muszę odejść. Naprawdę nie uważam że powiedziałem co powinienem. Kierowały mną emocje i nigdy nie wybacze sobie moich ostatnich słów jakie w życiu skierowałem w twoją strone

,,Żałuje że cie poznałem. Od dzisiaj się nie znamy i nawet nie waż się do mnie kiedykolwiek pisać. Nie chce cie już nigdy więcej widzieć"

Po tych słowach wstałem na drżących nogach, mało co nie upadając. Odszedłem nawet na ciebie nie patrząc a został po mnie jedynie papierosowy dym i kilkanaście kiepów obok ławki. I nawet nie wspomne jak bardzo płakałem kiedy stawiałem kolejne kroki ze łzami w oczach, walcząc aby się nie obrócić aby znów próbować cie błagać.

Najzwyczajniej odszedłem zapłakany nie oglądając się za siebie kiedy ty zostałeś sam w ciemnym parku.

_ATEEZ One Shots_Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz