Przeszedłem przez salon z ochotą na płacz. Dzień w dzień to samo mimo iż nie mogę wypłakać chociażby jednej głupiej łzy.
-Oh Yeosang! Jak się czujesz?- usłyszałem pisk Sana który przepychał się z Wooyoungiem na kanapie. Zostałem zauważony.
-Całkiem dobrze. Jestem tylko trochę zmęczony- odpowiedziałem zanim czerwonowłosy całkowicie odciągnął ode mnie uwagę Choia.
To naprawdę tak bardzo bolało kiedy widziałem ich relacje. Dlaczego to ja nie mogłem znaleźć mojej bratniej duszy? Jestem całkiem sam, patrząc na związane ze sobą na całe życie osoby. Ich śmiech na nowo wypełnił salon a ja nie mogąc znieść cholernej zazdrości, odszedłem.
Rzuciłem się na swoje łóżko dziękując za tymczasowo wolny pokój. Znowu to okropne i przytłaczające uczucie samotności które uderzało raz po raz. Skoro bratnie dusze naprawdę istnieją, dlaczego ja nie mogę znaleźć swojej? Chciałbym znaleźć się na miejscu któregoś z nich chociaż na moment...
CZYTASZ
_ATEEZ One Shots_
FanfictionNie wiem czy można nazwać to one shotami ale zapraszam^^ UWAGA UWAGA WSZYSTKO W TEJ KSIĄŻCE TO JEDYNIE FIKCJA NIE MAJĄCA NA CELU URAZIĆ KOGOKOLWIEK. MOGĄ POJAWIĆ SIE WULGARYZMY, SAMOOKALECZANIE, SAMOBÓJSTWO, CHOROBY PSYCHICZNE, SMIERC I NIE WIEM NA...
