Rozdział 9

184 6 0
                                    


Timothee Otworzył tylne drzwi i wchodząc zdjął płaszcz .Grała cicha muzyka ,wiec Thurgood podbiegł mu na spotkanie i potarł jego pysk dłonią swojego pana ,który pochylił się ,by pogłaskać go za uszami .

-Witam ,stary .Co robiłeś przez cały dzień ?

Wyprostował sie i zobaczył Aurorę w kuchni .Wystarczyło ,ze ją zobaczył ,zeby zapomnieć o wszystkich problemach dnia .Miał przed sobą cały wieczór i nagle zdał sobie sprawę z jednej z największych zalet małżeństwa wygodnego ,szczęśliwego miejsca ,do którego można się udać na koniec dnia .

-Kochanie ,jestem w domu -krzyknął .

Aurora podskoczyła zaskoczona i odwróciła się w jego stronę .Położyła dłoń na sercu .

-Przestraszyłeś mnie.

Timothee zostawił płaszcz na oparciu sofy w salonie i podszedł do niej .Była bardzo ładna .Miała na sobie szorty i białą bluzkę ,która idealnie opinała jej piersi i talię .Powstrzymał pokusę ,by ją przytulić ,zdjąć jej głupi fartuch i mocno ją pocałować .

-Zrobiłaś obiad?-wciągnął powietrze -Jak to pachnie?

-Wątróbka z cebulą .

Timothee stłumił grymas i zmusił się do uśmiechu .

-Wątróbka z cebulą ?Czy zjemy wątrobę na obiad?

Aurora entuzjastycznie pokiwała głową .

-Tak .Teraz ,kiedy jestem tu ,zeby się tobą zaopiekować ,dopilnuję ,żebyś się odpowiednio odżywiał .Dopił piwo paczką chipsów .A lody mają za dużo tłuszczu i cholesterolu .A mrożone pizzę są pełne soli .Masz już 25 lat i powinieneś zacząć dbać o swoje ciśnienie -wzięła dwa talerze i trochę sztućców i weszła do jadalni .

-Przy tobie czuję się stary -powiedział ,opierając się o ladę .

-Jesteś stary -Aurora wróciła do kuchni -Będziesz żonatym mężczyzną i już wiesz ,co sie stanie ,kiedy sie ożenisz .

Timothee nie był pewien ,czy chce usłyszeć ,co się dzieje ,gdy mężczyzna sie żeni .A tym bardziej ,jeśli miał to związek z jedzeniem wnętrzności .

-I co się dzieje?-spytał .

-Mnie osobiście nie przeszkadzają ,ale brzucha nie toleruje .

Timothee dotknął swojego brzucha .

-Zawsze byłem szczupły i chodzę na siłownię.

-Oczywiście ,ale teraz ,kiedy jesteśmy razem ,nie będziesz miał czasu na siłownię .

-Nie ?

-Nie -potrząsnęła głową -Pary muszę spędzać czas razem .Musimy popracować nad naszą relacją ,nauczyć się poznawać siebie nawzajem tak ,jak nikt inny nas nie zna .Musimy porozmawiać .

-O czym?

-O naszym związku .Musimy się rozwijać jako para .Mówią ,ze małżeństwo to dwie osoby ,które stają się jedną .A jeśli mamy być jednością ,musimy zacząć myśleć jak jedność .Nie zgadzasz się ?

Ciekawski .Dzień wcześniej Aurora wydawała sie gotowa uciec ,a teraz mówiła tak ,jakby małżeństwo było nieuniknione .To musiało być częścią jakiejś gry .Timothee poczuł ukłucie strachu .A może była podekscytowana pomyślę zawarcia związku małżeńskiego .

-Chyba tak -odpowiedział .

Młoda kobieta wzięła patelnię ,chwyciła ręcznik kuchenny i poszła do jadalni .

Aranżowana  umowa  małżeńską.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz