Rozdział 10

196 6 0
                                    


Aurora wyskoczyła z ciężarówki na ziemię .

-Do zobaczenia jutro rano -powiedziała -Przyjdź wcześniej ,zanim pójdę do pracy ,muszę zabrać pieniądze do warsztatu .Zabrali mój samochód i im więcej czasu tam spędza ,tym ,więcej usterek w nim znajdują .

-Dlaczego nie zatrzymasz ciężarówki ?-zapytała Lisa .

-Bo jeśli zmuszę cię ,żebyś po mnie przyjechała ,a potem będziemy musieli jechać do Wicker Parku po narzędzia ,to będę musiała wyjść z domu o szóstej i będę mogła unikać śniadania z Timothee.

-Czy już tego unikasz? Czy to oznacza ,ze Twój plan nie idzie dobrze?

-On kocha wszystko ,co robię -odpowiedziała z frustracją Aurora -Dwa dni temu zrobiłam okropną zapiekankę rybną ,a wczoraj wieczorem okropne burgery z torfu ,ale on zawsze się uśmiecha i komplementuje mnie na temat jedzenia .Albo ma żołądek ze stali ,albo poprawia mi humor .

-Albo jest dobrym człowiekiem ,który nie chce zranić twoich uczuć .Jakie jest dzisiejsze menu?

Aurora uśmiechnęła sie .

-Dziś wieczorem niedogotowane risotto ,które będzie smakować jak pasta do tapet .Myślę, że czas przejść do drugiej fazy plany .Dekoracja .Myślę ,o motywie w kolorze Magenty z dużą ilością kokardek i marszczenia .Mieszanka wiktoriańskiego domku dla lalek i francuskiego burdelu .Kiedy skończę jego dom ,on wykończy mnie na zawsze .

-I tego właśnie chcesz ,prawda?

Aurora skinęła głową .

-Tak -mruknęła .

Pomyślała o pocałunku ,który przeżyli kilka nocy temu ,zamknęła drzwi ciężarówki i pomachała Lisie na pożegnanie .

Usiadła na schodach frontowych i patrzyła na ulicę z drzewami po obu stronach .Po czterech nocach w domu Timothee zaczynałam czuć się wyczerpana .Bardzo meczące było nie tracić czujności ,utrzymywać dystans i opierać sie jego urokom .

Westchnęła cicho .Musiała przyznać ,ze Timothee nie miał ochoty powtarzać całowania i to nie z powodu okazji .Nie było wątpliwości ,ze nie podobało mu sie to tak bardzo jak jej .

Dreszcz przebiegł jej ciało i przetarła ramionami płaszcz .Jak długo mogła co wieczór patrzeć na niego ponad stołem .a potem wyobrażać sobie go śpiącego w jej łóżku ,podczas gdy ona nie spała ?Nie minął nawet tydzień ,a on już był bliski załamania sie pod presją pożądania .

-Może już czas znaleźć prawnika -mruknęła .Gdyby udało się znaleźć sposób na odstąpienie od umowy ,nie musiałaby się martwić przez najbliższe trzy miesiące ,mogłaby wyjechać ,gdy tylko umowa stanie sie dla niej niemożliwa do wypełnienia ,co mogłoby nastąpić bardzo szybko ,gdyby zdecydował sie ją pocałować .Ponownie .

-Nie ,może nie -szepnęła.

Była inna opcja .Zgodziła się spędzić razem trzy miesiące ,mogła zapomnieć o ostrożności i przeżyć z nim pełną pasji przygodę .Poddaj sie doświadczeniu ,którego być może nigdy nie doświadczysz z innym mężczyzną .A potem odejdź bez żalu i z wieloma dobrymi wspomnieniami .

-Aurora ?Co robisz ,siedząc tutaj ?

Młoda kobieta odwróciła się i zobaczyła Timothee wychodzącego z drzwi .Zszedł na dół i usiadł obok niej ,ocierając sie o nią ramieniem .

-Jak długo tu byłaś ?-spytał .

-Niewiele .Lisa właśnie mnie zostawiła .

-To był ciężki dzień?

Aranżowana  umowa  małżeńską.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz