*gdy już przyjechali*
Dobrze pokoje są tak
Fausti-wika-Hania - 108
Julita - Oliwier (uznajmy ze to rodzeństwo)- 109
Bartek-Bartek-Patryk- 107
Wsz- dobrze
B- Fausti możesz pogadać na plaże?
F- tak pewnie... *spojrzała na Patryka*
P- przepraszam znowu wiem ze przepraszam 30 raz o to samo ale ja nie wiem co się ze mną dzieje wmja poprstu się martwię wiesz o co chodzi
F- ej nie przejmuj się jest wszytko Ok
P- jesteś najlepsza siostra
F- hah wiem
B- skromna jak zawsze
F- dobra o której na ta plaże
B- teraz?
F-spoko
*juz na plaży gadali na dużo tematów dużo rozmawiali i znaleźli wspólny vibe*
F- wracajmy już
B- masz racje zaraz zaczną się martwić
*w hotelu*
F- dobra papa
B- pa *przytulili się na pozgnanie*
H- jak tam było z kubickim
F- spoko polubiliśmy się
W - hapi hapi hapi
H- i coś jeszcze
F- chyba nic....
H- No mów
F- ni dobra mamy mega fajny vibe takie same poczucie chumoru ma piękny uśmiech tak przy okazji i wogóle polubiłam go strasznie
W- ej to nie Bartek płacze na ławce tam?
F- ej No to on
H- nie idziesz do niego
F- pójdę
F- Bartek
B- Zostaw mnie proszę cię faustynka
F- Bartek co się dzieje
B- nie ważne
F- dla mnie ważne wiem ze przedchwila się nie nienawidzilismy ale możesz mi powiedzieć
B- mój ta-tata o-n je-jest w w szpitalu
F- nie wiem jak mam ci pomoc Bartek *przytula go*
B- ma-mama mi nic jie mówiła ONA NIC MI NIE MÓWIŁA OD 5 DNI ZE MÓJ OJCIEC JEST W ŚPIĄCZCE!!!! Dziś o 21 ma się obudzić jeśli nie.... Odłączają go na zawsze i już nie-nie ma ratunku
F- to za 10 minut jestem pewna ze będzie wszystko dobrze poczekam tu z tobą aż twoja mama nie zadzwoni ze wszytko Ok
B- dziękuje fausti...
F- nie ma za co
B- jest za co mimo ze 2 godziny się lubimy to- *do Bartka zadzwoniła mama*
B- mama do mnie dzowni
F- szybko odbierajB- halo?
M- tata się obudził
B- okej paF- i jak?
B- niestety nie...
F- ja-ja nie wiem co-co ma-m powie-dziec bardzo mi przykro ale zobaczysz ze będzie dobrze *przytula Bartka*
B- żartowałem
F- obudzil się?
B- *pokiwal głowa ze tak*
F-MÓWIŁAM ZE BĘDZIE DOBRZE
B- dziękuje *przytula fausti z całej siły*
F- zaraz mnie udusisz
B- bez przesady
F- ja już muszę wracać dziewczyny się pewnie martwią
B- ja też
*w pokojach*
Ś- jak tam z faustynka
B- a dobrze dobrze
P- plaklaes
B- trochę
P- czemu Faustyna coś odjebala ?
B- haha nie mój ojciec byk w śpiączce ale się obudził naszczescie Faustyna mi pomogła to jakoś przetrwać
P- Faustyna zawsze każdego wspiera dlatego się tak o nią martwię bo łatwo ja zranić wiec teraz nie będę się doszukiwał tego czy ona ci się podoba czy nie tylko poprstu proszę jie zran jej
B- jasne
* w pokoju fautsu i dziewczyn*
W- jak tam
F- on jest cudownyyyyyyyyyy
H- Boże Faustyna się zakochała
F- to jest za mocne Hania ja nie chce jak się odkochać
H- nie ma na to sposobu faustynka tak już jest
F- ubieramy matching piżamy
W - ofc(Miały takie piżamy)
*fautsyna myła się ostatnia i jak wyszła chłopach byli w ich pokoju*
*fautsyna była bez makijazu a przypomniały jej się słowa Bartka „aż się wystraszyłem twojej mordy bez makijazu*
F- ja ten muszę jeszcze coś zrobić w łazience
*fautsi się maluje*
P- myśle ze teraz się maluje bo zapamiętała twoje słowa ze „aż się przestraszyłem twojej mordy bez makijazu*
B- o nie zrobiłem jej kompleksy
P- i to nie małe
B- faustynka mogę wejsc?
F- tak tak już minuta
B- proszę teraz ważne
F- *otworzyla*
B- faustynka... przperaszam za to ze tak mówiłem wiem czemu teraz się malujes powiedziałem tak wsumie sam nie wiem czemu przperaszam
F- *wtula sie w Bartka*
B- to zmyj ten makijaz
F- nie ma po co haha
B- proszę
F- nie
B- proszę
F- n-i-e
B-No plis
F- Boże okej
*zmyla*
F- zadowolony?
B- tak
B- chodźmy
F- okej
J- o co chodzi
B- o nic już
F- mhm
*triche pogadali chłopcy już poszli wiec nasteony dzień*
CZYTASZ
Fartek becouse Love Is blind
Teen FictionDo klasy dochodzi Faustyna każdy ja polubił oprócz Bartka kubickiego nie lubi większość dziewczyn aż do czasu...z liceum aż do projektu genzie...🤫🤫