-Seonghwa, o co ci chodzi?! Dlaczego mnie tak traktujesz? - krzyczał Yeosang, który od początku dnia ciągle za nim chodził.
-Jak cię niby traktuję? Wszystko jest w porządku.
-Hwa, ignorujesz mnie i mam wrażenie, jakbyś chciał się mnie pozbyć. Coś zrobiłem? Nie możesz mi powiedzieć tego wprost?
-Nie, nie mogę. Zrozum to, że nie chcę wyjść za debila. To będzie lepsze dla naszej przyjaźni.
-To będzie lepsze, kiedy będziemy się ignorować?
-Nie ignoruję cię. - powiedział stanowczo i odszedł do ławki.
-Oh, Hwa... - rzucił pod nosem Yeo, kiedy patrzył na odchodzącego przyjaciela.
Następnie, do klasy wszedł Wooyoung. Oczywiście w niezbyt dobrym humorze.
-Hej, Woo!
-Hej. - powiedział cicho.
Yeo lekko się uśmiechnął, kiedy domyślił się skąd ta pochmurna mina u Woo.
-Możesz mi zaufać, że nikomu o tym nie powiem. Jestem szczęśliwy, że... - lekko się przysunął, żeby nikt nie dowiedział się o sekrecie Wooyounga. - że się wreszcie zakochałeś. I nie musisz tego przede mną ukrywać.
-Dziękuję, Yeo. Wiem, że mogę na ciebie liczyć, ale to wszystko jest trochę bez sensu. On jest hetero.
-Skąd wiesz?
-Miał dziewczynę.
-Oh...wciąż jest szansa, że może być bi!
-Mhm, ta. - odparł Wooyoung i usiadł koło Sana, czego po raz pierwszy bardzo nie miał ochoty zrobić.
Cała czwórka ani słowem się nie odzywała. To było dość śmieszne i nietypowe, bo zwykle to oni byli tymi najgłośniejszymi.
San pomyślał, że Woo miał po prostu gorszy dzień. Kang zamartwiał się, co z Hwą, ale kiedy w jego myślach pojawił się Wooyoung, zdał sobie sprawę, że musi z nim porozmawiać. To był idealny czas, żeby odwdzięczyć się za te pierwsze dni poznawania Seonghwy. Gdyby nie Jung, zapewne Yeo wciąż by unikał Park'a, jak najbardziej i najdalej się da.
●●●
-Wooyoung proszę cię!
-Daj mi spokój, nie będę gadał z Sanem! - krzyknął trzaskając drzwiami do swojego domu, które szybko zakluczył.
-To czego niby oczekujesz!! - wrzasnął Yeosang, lecz Woo prawdopodobnie już go nie usłyszał. - Debil.
Yeosang z oburzeniem szedł z powrotem do swojego domu. Wtedy go olśniło.
"Skrzynka na anonimowe wiadomości."
To jest to.
Aż dziwne, że nie wpadł na to wcześniej. Yeosang miał nadzieję, że to będzie dobrym rozwiązaniem.
"Zakochałem się" - poszło w kosz.
"Zakochałam się"- kolejna karteczka poszła w kosz.
"Hej, kochasz mnie?"- jak można się domyśleć, po raz kolejny Yeo wrzucił ją do kosza.
"Chyba cię kocham"
"Na pewno cię kocham"
"Jesteś wolny?"
"Jakiej jesteś orientacji??"
I tak od pół godziny myślał i myślał, co będzie się nadawało, żeby anonimowo wysłać do Sana. Górka zgniecionych karteczek tylko rosła.
CZYTASZ
The flash in your eyes | Woosan
Hayran KurguYeosang i Wooyoung byli wiernymi sobie przyjaciółmi. Pewnego dnia, Yeo dostał propozycję siedzienia razem w ławce ze swoim crushem. Zgadza się, po czym Woo daje mu rady, jak powinien z tymfunkcjonować. Kiedy Wooyoung po odejściu Yunho omal siedziałb...